DAVID BENAVIDEZ W WADZE PÓŁCIĘŻKIEJ? - MOGĘ POBIĆ BIWOŁA I BETERBIJEWA
- To ostatnie trzy, może cztery walki w wadze super średniej - mówi David Benavidez (26-0, 23 KO), były dwukrotny mistrz świata na granicy 76,2 kilograma, który 25 marca spotka się z innym dawnym championem, Calebem Plantem (22-1, 13 KO).
Bombardier z Phoenix miał już w przeszłości problemy z uzyskaniem limitu i wkrótce może przenieść się na stałe do wagi półciężkiej. Na przykład na walkę z Dmitrijem Biwołem (21-0, 11 KO) czy Arturem Beterbijewem (19-0, 19 KO). Najpierw jednak musi odprawić bojowo nastawionego Planta.
- Gdyby nie to, że długo już czekam na duże walki w super średniej, dawno przeniósłbym się do półciężkiej. Są jeszcze Canelo, Morrell, Charlo i Demetrius Andrade. Po tych walkach przejdę do wagi półciężkiej. Beterbijew jest mocny, ale pozostaje otwarty i łatwy do trafienia. To byłaby trudna walka, ale kombinacje przeciwko niemu powinny zadziałać. Zresztą w wadze półciężkiej, bez cięcia tych ostatnich kilogramów, ja również będę szybszy i silniejszy - zapowiada niepokonany Amerykanin z meksykańskimi korzeniami.
EMOCJE ROSNĄ - BENAVIDEZ I PLANT OBIECUJĄ SOBIE CIĘŻKI NOKAUT >>>
- Według mnie Biwoł pokona w ewentualnej unifikacji Beterbijewa. To bardziej zdyscyplinowany bokser, zresztą w przeszłości wiele razy sparowaliśmy. Wiem co się działo na tych sparingach, wiem więc również, że Biwoła także mogę pokonać, nawet przez nokaut - dodał Benavidez.