MAURICIO LARA: ZNOKAUTUJĘ GO, WOOD BĘDZIE POTRZEBOWAŁ TERAPII
- On po naszej walce będzie potrzebował pomocy i długiej przerwy - odgraża się Mauricio Lara (25-2-1, 18 KO), który 18 lutego w Nottingham zaatakuje Leigha Wooda (26-2, 16 KO) i jego pas WBA wagi piórkowej.
Mocno bijący Meksykanin, który dał się poznać brytyjskim kibicom niespodziewaną czasówką nad Joshem Warringtonem, zapowiada życiową formę. Między innymi dzięki sparingom z tak uznanymi zawodnikami jak Emanuel Navarrete czy Luis Nery.
- Na nic się nawet nie nastawiam, po prostu wchodzę i od pierwszej rundy daję z siebie wszystko. Wood bije mocniej niż Warrington, ale 18 lutego poczuje co to znaczy naprawdę mocne uderzenie. Mamy plan A i w razie plan B, jestem naprawdę dobrze przygotowany. W ogóle nie obawiam się pracy sędziów, bo ten pojedynek nie potrwa na pełnym dystansie. Znokautuję go! - kontynuował pewny swego pretendent, przez wielu uważany za najlepszego zawodnika na granicy 57,15 kilograma.
- Wood to dobry zawodnik, ale za dużo gada. A ja lubię, jak moi rywale mają za dużo do powiedzenia. Oduczę go tego. Takie gadanie to mnie to największy błąd jaki może zrobić mój rywal, po tej walce Wood będzie potrzebował terapii i długiego leczenia, żeby dojść do siebie. Będę jego najgorszym koszmarem. Jestem wojownikiem, charakteryzuje mnie agresja w ringu, ale cały czas pracuję nad tym, by powiększyć powiększyć swój arsenał - dodał Lara.