PRZEMEK GORGOŃ WALCZY W SOBOTĘ W NIEMCZECH Z SOLIDNYM KRAFTEM

Przemysław Gorgoń (15-10-1, 6 KO) stanie przed szansą zdobycia pasa WBC International wagi półciężkiej. W najbliższą sobotę na ringu w Ludwigshafen stanie do walki z Jamesem Kraftem (21-1-1, 11 KO).

- Mam nadzieję, że będę mógł powiedzieć: przybyłem, zobaczyłem, zobaczyłem, a więc veni, vidi, vici po pojedynku z Kraftem. Na wyjazdach może się lepiej boksować, bo nikt na ciebie nie liczy. A ja nie mam nic do stracenia, mogę tylko sprawić wielką niespodziankę i znokautować niemieckiego zawodnika - powiedział Gorgoń, który od lat trenuje pod okiem Daniela Pilca, a promotor Dariusz Snarski prowadzi jego zawodową karierę.

Po ubiegłorocznej porażce niejednogłośnie na punkty w Białymstoku z Holendrem Gino Kantersem - o tytuł Międzynarodowego Mistrza Rzeczpospolitej Polski kategorii super średniej, tym razem boksera z Jaworzna czeka jeszcze mocniejszy przeciwnik.

- Szkoda, że organizatorzy tak późno zwrócili się z propozycją pojedynku, bo byłbym w bardzo dobrej formie. Ale i tak dam z siebie wszystko. Na terenie przeciwnika muszę go znokautować i z takim zamiarem pojadę do Ludwigshafen. Wierzę, że stać mnie na to - kontynuował Gorgoń.

Mocno w swojego boksera wierzy również Dariusz Snarski, olimpijczyk z Barcelony i pretendent do tytułu Zawodowego mistrza Europy.

- Przemek walczył w Wielkiej Brytanii oraz Łotwie, a w sobotę czeka go pojedynek z Jamesem Kraftem. Znamy i jego, a także brata Toniego Krafta i z pewnością porównanie lepiej wypada dla Jamesa. W 2021 roku stoczył 10-rundową walkę z Felixem Sturmem. W tym roku pokonał zaś dobrze mi znanego Bernarda Donfacka, z którym kiedyś zremisował - przyznał Snarski.

Niecałe dwa lata temu Kraft pokonał Gruzina Malchaza Sujaszwilego, z którym parę lat temu wygrał także Przemysław Gorgoń. - Niemiec zwyciężył w drugiej rundzie, z kolei Przemek triumfował wysoko na punkty. Oczywiście takie porównanie jest ciekawe dla statystyków, kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że Kraft to dobry zawodnik, młodzieżowy mistrz świata IBO w półciężkiej z 2019 roku - dodał szef Chorten Boxing Production. Na niemieckim ringu spotkają się pięściarze podobni stylowo.

- James lubi powalczyć w półdystansie jak Przemek. Wiem, że to będzie trudny i wyczerpujący pojedynek. Ale nie ma łatwych walk na takim poziomie. Ważne, że Gorgoń cały czas jest w treningu, biega, pracuje na siłowni, jak przystało na profesjonalnego sportowca. Poza tym nigdy nie unika trudnych wyzwań. A że zdarzają się propozycje "last minute", to je bierzemy - uważa Snarski.

Przewaga fizyczna będzie po stronie mierzącego 185 centymetrów Jamesa Krafta, ale z pewnością ambicji, woli walki i determinacji nie zabraknie Przemkowi Gorgoniowi.

- Przy odrobinie szczęścia możemy wrócić do Polski z pasem federacji WBC. Nie było zbyt wiele czasu na przygotowania, ale historia boksu zna rozmaite sensacyjne rozstrzygnięcia - ocenił promotor.

Dariusz Snarski jako trener-menedżer prowadził bokserów w wielu ciekawych pojedynkach.

- Najważniejsza była walka Aleksa Kuziemskiego z Walijczykiem Nathanem Cleverlym o mistrzostwo świata organizacji federacji WBO w wadze półciężkiej. Potem starcia Roberta Świerzbińskiego z Chrisem Eubankiem Jr, z którym wytrzymał siedem rund, a także pokonanie na Stadionie Narodowym w Warszawie będącego w dobrej formie Rafała Jackiewicza. Bardzo mocno cenię też walkę Aleksa Kuziemskiego z Jeanem Pascalem w Kanadzie, gdzie Aleks po dziesięciu rundach przegrał na punkty. A teraz duże wyzwanie sportowe przed Przemkiem Gorgoniem - podsumował.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Flakon
Data: 30-01-2023 16:53:08 
Gorgoń jeszcze będzie zunifikowanym mistrzem świata w SMW, mam takie dziwne przeczucie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.