URBAŃSKI I GÓRSKI WYGRYWAJĄ W NOWYM SĄCZU
Kamil Urbański (3-0, 2 KO) zachował czyste konto, a przy okazji po raz pierwszy zaboksował na pełnym dystansie. Trwa gala Knockout Boxing Night 26 w Nowym Sączu.
Urbański od początku narzucił pressing na Łukasza Barabasza (1-7, 1 KO). W pierwszych minutach spychał go lewym prostym, szukając mocniejszej prawej ręki. W trzeciej rundzie dwa razy złapał rywala prawym sierpowym, poprawił prawym podbródkiem, jednak Łukasz okazał się twardym chłopakiem. Zresztą nigdy dotąd nie przegrał przed czasem.
Kamil wygrał pewnie każdą z czterech rund, choć sędzia Moszumański - jak niestety ma w zwyczaju, zamyślił się chyba i jakoś wyciągnął 39:37. Dwaj pozostali sędziowie punktowali 40:36, bo nie można było inaczej...
Później między linami zameldował się Artur Górski (6-1, 3 KO). A naprzeciw niego stanął "dziadek" Jiri Svacina (15-57, 4 KO). Występujący w kategorii cruiser Artur oczywiście dyktował warunki, lecz długo nie potrafił dobrać się czeskiemu "oldbojowi" do skóry. W końcu w piątej rundzie trafił prawym na splot i rywal był liczony. Za moment dodał prawy hak w okolice żeber i było po wszystkim.