DE LA HOYA: MARTWI SZCZĘKA WILDERA, RUIZ MOŻE GO ZNOKAUTOWAĆ
Oscar De la Hoya jest w gronie tych, zdaniem których Andy Ruiz Jr (35-2, 22 KO) może pobić Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO) w ostatecznym eliminatorze do tronu WBC wagi ciężkiej.
Pojedynek nie został oficjalnie potwierdzony, ale prawdopodobnie odbędzie się w czerwcu. Lepszy z tej dwójki zostanie obowiązkowym pretendentem dla zwycięzcy unifikacji Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO).
HOLYFIELD: RUIZ MOŻE POKONAĆ FURY'EGO >>>
- To dobre zestawienie. Kocham Wildera, promowałem większość jego walk, facet potrafi znokautować jednym ciosem, ale na Ruizie można się przejechać. Patrzysz na niego i myślisz "Nie, ten gość na pewno mnie nie pobije", i co? Ruiz pobił już kilku z najlepszych. Znokautował Joshuę i moim zdaniem może zrobić to samo z Wilderem. Co prawda Wilder jest sprytniejszy i mądrzejszy w ringu niż Joshua, potrafi wykorzystywać swoje warunki fizyczne, lecz jeśli Ruiz go trafi, to może wygrać. Wilder ma wszystko poza szczęką, ten jeden element mnie martwi. Jeśli więc Ruiz czysto go trafi, zgasi mu światło - uważa "Złoty Chłopiec", niegdyś mistrz świata sześciu kategorii, dziś szef potężnej grupy Golden Boy Promotions.
Nie zdziwił bym się gdyby Wildera miejsce w obecnym rozstawie było nieco naciągnięte i byli by bokserzy w hw którzy mogliby go sprać w walce ale w Ruiza nie wierzę.
A dużo okazji do przyjmowania mocnych ciosów nie miał. Z Ortizem który bije mocno też był w ciężkich tarapatach