KOWALIOW: BETERBIJEW ZNISZCZY YARDE'A W 5-6 RUNDZIE
Anthony Yarde (23-2, 22 KO) pierwszej porażki doznał z rąk Siergieja Kowaliowa (35-4-1, 29 KO). Rosjanin jest przekonany, że trzecią zada mu jutro jego rodak, były rywal w reprezentacji, Artur Beterbijew (18-0, 18 KO).
Kowaliow - ówczesny mistrz WBO wagi półciężkiej, w sierpniu 2019 roku zastopował Anglika w jedenastej rundzie, choć miał momenty kryzysowe. Jutro na obiekcie Wembley Arena w Londynie Beterbijew będzie bronił pasów IBF/WBC/WBO wagi półciężkiej. Czy nauczony doświadczeniami z walki z Kowaliowem Brytyjczyk inaczej rozegra pojedynek?
- Nie daję mu większych szans na sprawienie niespodzianki. Walka będzie ciekawa, ale na koniec Artur go roztrzaska na kawałki. W siódmej bądź ósmej rundzie sam byłem w tarapatach w potyczce z Yarde'em, ale wynikało to z faktu, że przez zbijanie zbyt dużej ilości kilogramów po prostu straciłem całą energię. A mimo tego Yarde nie zdołał mnie zatrzymać. Dlatego twierdzę, że Artur skończy go w środkowych rundach, coś w okolicach piątego-szóstego starcia. Momentami będzie to ciekawa walka, ale w połowie Beterbijew, który jest naturalnie bardzo silny, go zniszczy - zapowiada Kowaliow, który w maju udanie zadebiutował w limicie kategorii cruiser, wcześniej będąc trzykrotnym mistrzem świata wagi półciężkiej.
Nie było czego dusić. Ale w tym wypadku może mieć rację. Yarde z całą pewnością nie wytrzyma tej walki tlenowo. Dotychczas przegrał oba starcia, które wyszły poza 7 rundę. Z oczywistych przyczyn. Dlatego teraz musi postawić wszystko na jedną kartę. Albo stłamsi przeciwnika do tej 7 rundy, albo witajcie dechy. A ponieważ po drodze może się nadziać, to typ Kowalewa brzmi całkiem sensownie.