WILDER: NIE KLICZKO, HAYE CZY FURY, NAJMOCNIEJ BIŁ BUTLER!
Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO) przegrał dwa razy przed czasem z Tysonem Furym. Sparował z takimi puncherami jak Władimir Kliczko czy David Haye, ale pytany o tego, który uderzał najmocniej, wskazał na raczej mało znanego i zapomnianego już zawodnika.
Jednym z wielu sparingpartnerów "Brązowego Bombardiera" był nieaktywny od półtora roku Alonzo Butler (34-3-2, 25 KO). I właśnie na niego wskazał Wilder, gdy zapytano go o zawodnika z najcięższą ręką.
- Butler dawał mi świetne sparingi. Był najszybszym 115-kilogramowym zawodnikiem jakiego widziałem. Gdyby był lepiej prowadzony i miał za sobą dobry zespół mógłby nawet zostać mistrzem świata. Kiedyś chciałem być taki jak on i wiele się od niego nauczyłem. To właśnie jego ciosy na sparingach były najmocniejszymi jakie poczułem na własnej skórze - zdradził Wilder, który sam uchodzi za jednego z największych puncherów w historii boksu.
Wilder sparując z Butlerem nie był jeszcze taką maszyną do zabijania jak w ostatnich latach
Ogólnie musiał go ten Butler nieźle zmaltretować na tych sparingach bo facet ewidentnie bał się konfrontacji z mocniej bijącymi zawodnikami.
Jedyny punczer w jego rekordzie który miał sensowne szanse na trafienie go to Ortiz. Reszty unikał jak ognia z pełną zbroją na samą myśl (Kliczko, Powietkin, Whyte, Joshua).
Teraz Wilder uchodzi za twardziela bo stał jak go prał cygan raz krócej raz dłużej ale gdzie tam Fury'emu do tych najdotkliwiej bijących. Ciekawe jakby się Wilder zachował jakby dostał naprawdę solidnego gonga od kogoś z wyżej wymienionych. W sumie Ortiz miał go w ekstremalnych tarapatach a Fury go zmaltretował 2 x więc podejrzewam że jeszcze mogą się ludzie zdziwić jak Wilder stanie w szranki z kimś naprawdę groźnym.
A to ciekawa kwestia. Wbrew pozorom żadnym sparingowym "mordercą" Wilder wcale być nie musi. Facet nie należy do najaktywniejszych zawodników w ringu, lewą rękę ma "taką se" więc pewnie jeśli już kogoś tam zmaltretował na tyle by poczuli że facet bije piekielnie mocno to w czasach młodości gdzie sam jeździł w "gości" (stąd np Haye z którym tam się na "ostro" złapali) czy te beztalencie Towers wypowiadali się tak a nie inaczej. Nie wiem czy przypadkowo Adamka nie znokautował jak ten się szykował do Kliczki bo coś takiego obiło mi się o oczy.
Taki przykład. Czy ktoś serio sądzi że Carlos Takam bije mocniej niż Władek Kliczko? No pewnie nie za wielu. A Wach twierdzi że Takam bił najmocniej.
To pewnie po prostu kwestia tego że go Carlos boleśnie gdzieś trafiał i tak to zapamiętał bo raczej dokonania w ringu świadczą o tym że to Wład maltretował przeciwników trafieniami aż im gały przestawiało.
O Wildera sile to się raczej już pięściarze przekonują jak się dadzą złapać na czysto prawą ręką i śmiem sądzić że rozumiem że jak wcześniej nie za wiele przyjmują to mogą wierzyć w te słowa o tym że rzeczywiście tak mocno to on nie tłucze bo przecież do tego momentu bolało mniej niż z Mollo...
Bardzo możliwe, że jest jak piszesz.
Szpilka jeszcze ze szpitala donosił, że Wilder wcale tak mocno nie bije. Stiverne też wypowiadał się podobno podobnie :). Także kwestia wydaje się bardziej złożona i ciekawa. W ogóle w tych wszystkich wspomnieniach większość kategorii mozna wytypować, typu kto wg Roya miał najlepsze nogi albo najlepszą obronę, a w 'najmocniejszy cios' nie zawsze ale często pojawia się jakaś egzotyka.
Stiverne gdyby był szczery mógłby powiedzieć o ciosie Wildera najwięcej chyba ze wszystkich bo nie dość że ustal 12 rund to jeszcze przez betonowe buciki najadł się tych ciosów co nie miara. Ale szczery nigdy nie był. A zdrowia podejrzewam go ta walka sporo kosztowała.
Taki Ernie shavers byłby kompletnie nikim gdyby nie potężny cios - zwykłym bumem - miał 183, był technicznie prosty jak cep, nie miał kondycji, obrony, beznadziejna szczęka - nic.
Foreman bez ciosu :)) bez żartu cała jego technika był oparta na silnym ciosie. Big George klepiący lewym jak Byrd zamiast młota. Albo jakby tak można by sobie pójść na wymianę na cepy z klepiącym Foremanem :).
A Julek miał pierdolnięcie niekiepskie !
Sam z kolei został dwukrotnie pięknie rozjebany na atomy przez Geralda McClellana(szkoda chłopa),z którego kalekę zrobił Nigel Benn .
Ktory miał największe uderzenie?