TYSON FURY: JEŚLI MÓJ BRAT TOMMY NIE WYGRA Z PAULEM, MOŻE JUŻ NIE WRACAĆ
Informowaliśmy już Was o zaklepanej na 25 lutego walce Tommy'ego Fury'ego (8-0, 4 KO) z Jake'em Paulem (6-0, 4 KO). Presja w rodzinie Furych będzie ogromna.
Tyson - przyrodni brat, to mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC. Ojciec John ma rozdmuchane ego chyba jeszcze bardziej niż Tyson. Tommy nie może więc sobie pozwolić na porażkę z byłym youtuberem.
- Oficjalnie jeszcze tego nie ogłoszono, ale wkrótce tak się stanie. Spodziewam się, że Tommy zdzieli go w szczękę i załatwi przed czasem. A jeśli nie, to może nie wracać już z Arabii Saudyjskiej - stwierdził Tyson Fury.
- Jeśli mój syn to przegra, nie będzie dla niego miejsca w boksie. Ale jestem w stu procentach przekonany, że nie tylko wygra, ale wygra przed czasem - powiedział z kolei John Fury, ojciec braci.
Gdyż obecnie jest on (całkowicie sprawiedliwie) postrzegany jako youtuber i cyrkowiec. Ale po zwycięstwie nad, ho ho, samym Furym (nieważne, że pięściarsko nie mającym nic wspólnego ze słynnym bratem) wszyscy będą oczekiwali poważnego podniesienia poprzeczki. A to mogłoby się skończyć naprawdę poważnymi dechami. Szczególnie, jakby swoją szansę na zarobek życia wyczuł ktoś w stylu Gilberto Ramireza albo nawet Antony'ego Yarde.
Chodź no tu kochana, to się zabawimy,
bo nie mogę zdzierżyć twojej smutnej miny.
Dobrze wiesz, że przecież nie chowam urazy,
a i strzelać mogę kilkanaście razy.
Nie tak jak ten dziki Wilder z Alabamy,
co po jednym razie już jest wystrzelany.
U mnie są standardy najwyższej jakości
Telli Swift ci może tylko pozazdrościć.
Paris wyraźnie udobruchana:
Najgorsze co może się kobiecie trafić,
to jednostrzałowy facet właśnie taki.
Straszliwie współczuję jego żonie Telli,
męczy się kobieta niczym mnich w swej celi.
Ten jej mąż od biedy, strasznie łykowaty,
jakiś nieforemny, patyczakowaty.
A tyś taki duży, silny oraz męski,
będę cię kochała do grobowej deski.
Fury:
Chyba klozetowej, co mi ją zamykasz,
denerwuje mnie to, gdy mi się chce sikać.
U każdego gościa co go kocha żona
deska klozetowa ma być podniesiona.
Paris:
Ale internauci, nie ci od Usyka
piszą, że się u nas klapa nie zamyka.
To przecież na orgu jest anegdotyczne,
mają tego bekę już systematycznie.
Fury wyraźnie strapiony:
Internauci z orga to są cwane bestie
w rzemiośle bokserskim bynajmniej nie leszcze.
To są tęgie głowy i same fachury,
oni zawsze znajdą w całym jakieś dziury.
Puncher, Scross i Stieczkin, Ariosto i Ogar,
na samą myśl o nich przejmuje mnie trwoga.
Łukaszenko nawet jest u nich na forum,
Stonka Kartoflana oraz jakiś Ziomuś.
Babyfat jest także, Poszukiwacz srogi,
kto wie czego szuka? Lepiej zejść mu z drogi.
Po co reputację mam swą ryzykować?
Przecież z tą ekipą nie wygram na słowa.
Wszystkich ich wymienić nawet nie podołam,
nie chcę by Internet miał mnie za matoła.
Na ich czele stoi ponoć straszny Furmi,
za nic w świecie nie chcę zadrzeć z tymi ludźmi.
Za wysoki poziom o ten jeden schodek,
sam Muhammad Ali by tu skłonił głowę.
Pięściami nie wygram, niczego nie zmienię,
a niech to szlag trafi lub Glacenemenes !!!
Lepiej spuszczę z tonu, przymknę trochę klapę,
póki co nie będę już takim prostakiem.
Przeczekać to muszę, nie robić rabanu,
oby tylko wytrwać choć do ramadanu.
A potem to z górki, normalnie ogłoszę,
że ja walczyć chciałem, ale Usyk poszedł.
Pościć wolał przecież niż się ze mną mierzyć,
i niejeden kibic w to wszystko uwierzy.
Dobre podsumowanie kolesia. I faktycznie jest szansa, że nie będzie miał po co wracać :). Celebryta pozostaje celebrytą bez względu na to z jakiej rodziny pochodzi.
Dziękuję za ujęcie mnie w tym zacnym gronie
Młody Tszyu na razie prezentuje się całkiem nieźle. Dobrze rokował też młody Benn, dopóki się nie okazało, że chce zostać drugim Canelo, ale bez wpływów Meksykanina :P Ale poza tym pełna zgoda. I nie ma się czemu dziwić. Większość wielkich bokserów wyrastała w kiepskich warunkach i chęć poprawy marnego bytu była ich największym motorem.
Synowie a nawet młodsi bracia największych nie mają już tego głodu. Owszem, mają dostęp do najlepszego zaplecza treningowego, ale zazwyczaj brak im chęci i motywacji. Wynikającej z wyboru "albo wygram tę walkę, albo wrócę do zapchlonej klity z sześciorgiem rodzeństwa i będę chlał, ćpał albo nawet wąchał klej, a na koniec skończę w pierdlu albo nożem w żebrach". Patrz Paquiao. Bokserska "bananowa młodzież" tego nie ma. Mayweather przerósł ojca, ponieważ on był po prostu niezłym bokserem, ale do milionów nie doszedł.
Miałem z Tobą sporo problemów, bo właśnie Ciebie chciałem ująć, a nie pasowałeś mi do żadnego rymu. Ale jakoś poszło, Pozdro!
Na Internet to zawsze można liczyć.
@Glacenemenes
Teraz kariera nabierze rozpędu.
widzę, żeś się trochę zżył z ferajną orgową
przejawiasz tutaj literacko - smykałę wyjątkową
Nie do pisania rymowanek pustych i banalnych
a do prawdziwych poematów i sztuk teatralnych.
No, nie przesadzajmy my z tymi sztukami,
życie pisze lepsze, ja robię bokami.
Co najwyżej jego pomysły skopiuję
i tylko je trochę czasem podrasuję.
Moja kariera zaczęła się dwa dni temu ,
kiedy wpierdalałem słoik dżemu.
Nie wiedziałem o tym nic nigdy nie ,
lecz ten dżem nie zadziałał na mnie .
W głowie na Bemowie,
kiedy wsiadałem do samolotu .
Widziałem parę dzikich kotów ,
Wyskoczyły na mnie i zaczęły grać ,
a ja na to im idźcie spać.
Wymyśliłem i użyłem,
I stworzyłem to co marzyłem!
Lech Roch Pawlak
Najlepszy raper Rzeczypospolitej
Musiałem cytować bo sam nie umiem rymować
Bo to tylko dżem truskawkowy. Wszystko. Ale żeby to zrozumieć należy poświęcić te 50 min. Trudno o coś lepszego by wiele zrozumieć.
https://www.youtube.com/watch?v=ZtTCZMtcKUQ&ab_channel=Mirosław
Lech tu, Lech tam, legendarny Lechistan.
:)
Internet
"Proszę spojrzeć krwawię!
- niech pan spróbuję.
To dżem truskawkowy !
-właśnie."
"To nie pachnie jak lakier
-bo to jest dezodorant, ale ona i tak nie odróżni!"
"Jedyna rzecz która jest gorsza od wykręcania się jest być nijakim a pan jest teraz takim! "
No to mamy podobne gusta :-) Też wolę legginsy niż spodenki Alego.
A filmik extra, on ma życiowe przesłanie. To tylko dżem truskawkowy!
A w tym kolesiu to chyba każdy dostrzec może cząstkę siebie.