LIAM SMITH ZSZOKOWAŁ I ZASTOPOWAŁ EUBANKA JUNIORA
Liam Smith (33-3-1, 20 KO) poszedł na różne ustępstwa, zgodził się na dużo mniejszą wypłatę, ale dopiął swego i sprał Chrisa Eubanka Jr (32-3, 23 KO), sprawiając bukmacherom psikusa.
Były mistrz świata wagi junior średniej od początku narzucał pressing, szedł za podwójną gardą i szukał wymian w półdystansie. Syn legendy brytyjskiego boksu dobrze jednak pracował na nogach i kontrolował pojedynek z defensywy. W trzeciej rundzie Eubank Jr powiększył przewagę, kilka razy mocno trafiając przeciwnika. Gdy wydawało się, że ze Smithem będzie tylko gorzej, on odrodził się w czwartym starciu i sprawił niespodziankę.
Liam zaczął akcję kombinacją lewy podbródkowy-prawy sierp. Doskoczył do zranionej ofiary, poprawił przy linach kapitalnym lewym hakiem na szczękę, a dobił krótkim lewym sierpem. Eubank Jr powstał na osiem, ale wciąż był mocno naruszony. Smith wykorzystał okazję, tuż po liczeniu poprawił prawym sierpowym i było po wszystkim!
Przewidywałem zwycięstwo właśnie Eubanka Jr, gdyż mimo że to fizol to zawsze był twardym skurczybykiem, nawet w przegranej walce z Grovesem atakował furiacko w 12 rundzie do samego końca, a tu taka wpadka z mniejszym i słabszym fizycznie Smithem
No cóż boks pisze różne scenariusze albo też Eubank rzeczywiście jest mocno ograniczony jeśli chodzi o skilla w boksie.
Hugo, Szpilka też z Wilderem na punkty wygrywał
Nie mieszajmy do sprawy legend i bajań ludowych. Szpilka w momencie nokautu przegrywał u wszystkich sędziów. U dwóch czterema, u jednego dwoma punktami.
Przeleciałem się pobieżnie po międzynarodowych portalach i forach. Szok, niedowierzanie i szukanie przyczyny. Sporo ludzi dopatruje się jej w nadmiernym zbijaniu wagi przez Eubanka i twierdzi, że na ważeniu wyglądał fatalnie. Niektórzy sądzą, że stracił odporność w zwycięskiej walce z Williamsem, w której sporo inkasował.
oprócz tego że w cwelusia dwa razy wsadzasz
znana jest to pokraka
dzisiaj pokażmy jej faka
cweluś weź wypie*rdalaj
na stronach o debilach takich jak ty pogadaj
jesteś tutaj najwiekszą mendą
na twój widok kutangi wszystkich swedzą
oprócz tego że w cwelusia dwa razy wsadzasz
znana jest to pokraka
dzisiaj pokażmy jej faka
cweluś weź wypie*rdalaj
na stronach o debilach takich jak ty pogadaj
jesteś tutaj najwiekszą mendą
na twój widok kutangi wszystkich swedzą
Wychodziło blado, bo "senior" był niepowtarzalny. Junior zwyczajnie go "małpował", ale swoim ojcem nie był. Na takiej samej zasadzie tysiące bokserów małpuje ruchy i styl Mike'a Tysona, a co z tego wychodzi, widać na galach. Żadnego nowego Tysona jak nie było, tak nie ma.
Kiedy okazało się, że imitowanie Eubanka starszego się nie sprawdza, młody po krótkich poszukiwaniach wpadł w jeszcze gorsze bagno. Spiknął się z kolejnym bokserskim bogiem, którego styl jest realnie jeszcze trudniejszy do realnego odtworzenia. Owszem, można go imitować, na takiej samej zasadzie, jak niektórzy "aktorzy kina kopanego" zdołali przekonać widzów, że są mistrzami kung-fu, w rzeczywistości nie mając pojęcia o sztukach walki. W tym wypadku próby imitowania JRR bez jego motoryki i refleksu skończyły się pierwszymi w karierze dechami. Na które Juniora posłał typ z dwóch kategorii niżej. Podsumowując, jeżeli Junior-wieczna podróbka nie zmieni czegoś szczególnie w obronie, to każda walka ze ścisłą czołówką będzie się kończyła właśnie tak.
Co do Eubanka SR. to przecież gość był również mocno przereklamowanu-wygrana, potem lekko naciągany remis z Bennem i Roccogiani to szczyt jego osiągnięć.
Gość był niezły ale żadnym Leonardem czy royem Jonesem nie był, nie był też klasy Marqueza czy Barrery. Z możliwości i umiejętności to taki S. Porter czy D.garcia.
Był byrytolem i bardzo dbał o widowisko i to główne powody jego wielkiej sławy
Gdyby to GGG trafiał byłoby naprawdę groźnie...
Zbijanie na wagę to broń obusieczna wielu na tym jechało jak G.Ramirez, Gatti itd i wychodzili na tym świetnie a niektórzy to nie wyszło :)
Ja sądzę że problem tkwi w tym że Roy uczy go swojego stylu, a Roy to był talent nad talenty i mógł sobie pozwolić na taki styl, a u kogo innego może to ładnie wyglądać na treningu. Roy większośc przepuszczał balansem, nie musiał się głowić za dużo nad blokiem i wygląda jakby bloków zabrakło Eubnkowi.
Tuż przed deskami Eubank, nieudolnie próbując małpować JRR, przyjął kilka mocnych uderzeń bitych ze skrętem. Zaczęło się od lewego podbródkowego, który otarł się o czubek szczęki i najwyraźniej zrobił wrażenie. Później był prawy sierp, bity z góry, również trafiony (Eubank to NIE RJJ). Następnie znów "maszyna do szycia" lewą ręką. Lewy podbródek i natychmiast lewy sierp. Przyjęte, pewnie na podłączeniu. Później potężny, nokautujący podbródkowy i znów sierp na szczękę. I co? Miał to ustać?
Eubankowi zabrakło instynktu i cwaniactwa. Zamiast Roya powinien przyklęknąć od razu po tym, jak mu zaszumiało. Poczekać do ośmiu, zebrać się do kupy i kontynuować to, co rozpoczął w pierwszych rundach. A on się dał zasypać, próbując zwodów rotacyjnych tak nędznych, że jego ojciec musiał płakać, jak patrzył. Wszystko. Jak przestanie małpować, to go nie będą tak nokautować.
Te zwody rotacyjne były dobre, bo pozwoliły Eubankowi uniknąć kilku ciosów Smitha. W tej akcji tylko 4 jego ciosy były celne: 2 początkowe i 2 końcowe. Te końcowe (zwłaszcza podbródkowy na szczękę) posadziły Eubanka na dupie. Gorzej z tymi początkowymi, bo na powtórkach widać, że weszły, ale nie widać gdzie dokładnie. W związku z tym są 2 pytania, na które nie mam odpowiedzi. Czy ten balans to Eubank robił świadomie, czy też był już zamroczony i leciał na instynkcie, bo wzrok miał taki, jakby myślami był na drugiej półkuli? Który z ciosów Smitha spowodował tego potężnego krwiaka pod okiem Eubanka?
Krwiaka zrobił mu sierpowy, bity lewą ręką tuż po tym dewastującym podbródkowym z odskakującą głową.
Smith wyprowadził kolejno 9 ciosów, z których najważniejsze były ciosy Nr 1 i Nr 7. Co ciekawe, obydwa to lewe podbródkowe, a więc zadane słabszą ręką, ale za to chyba trafione dokładnie w punkt. A więc mamy kolejno: lewy hak na szczękę, który powoduje zamroczenie Eubanka, mocna poprawka prawym sierpowym, potem 4 niecelne lub nieczysto trafione, bo Eubank instynktownie balansuje, choć jego błędny wzrok wskazuje, że "odleciał", wreszcie kolejny lewy podbródkowy w punkt, który "wyrywa Eubanka z butów", potem niecelny prawy i na koniec lewy sierpowy, po którym pod okiem Eubanka pojawia się krwiak wielkości kurzego jaja.
Nic nie ujmując Smithowi, trafienie 2 razy w punkt w tak małym odstępie czasu to duży fart. Za wyjątkiem wybryków natury w rodzaju Wacha tak precyzyjne uderzenia są w stanie wywrócić prawie każdego nawet wtedy, gdy siła ciosu nie jest szczególnie duża. A może Liam to fałszywy mańkut i stąd spustoszenie po jego ciosach z lewej ręki?
Nowy rok i nowy dance, tym razem "Eubank-dance". Balon pękł, ale nadal da się go załatać i zestawić z ciekawymi zarodnikami, jest przecież Andrade, Munguia. Gołowkina mu nie życzę, bo pomimo, że już nadwątlony czasem, to jak dopadnie rywala wciąż może mu zabrać dusze. Anglik byłby pierwszorzędną trampoliną dla znakomitego Morrell'a Jr., ale jego sztab nie wygląda na kamikadze, a co najwyżej wyrachowaną ekipę.