NIESTETY - RIAKPORHE PRZEŁAMAŁ GŁOWACKIEGO
Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) jak zwykle pokazał charakter, ale Richard Riakporhe (16-0, 12 KO) okazał się za duży i zbyt silny.
Pięściarz z Wałcza starał się wywierać pressing i bił dużo wyższego rywala lewym na korpus. Ten w pierwszej rundzie odpowiedział mu jedną, za to soczystą kontrą prawym na górę. W połowie drugiej Anglik huknął prawym krzyżowym na szczękę, pod Krzyśkiem ugięły się nogi, ale gdy niepokonany przeciwnik doskoczył dokończył dzieła zniszczenia, a Polak zamknął oczy i niczym z Huckiem zaczął odpowiadać na zasadzie "ty albo ja", Riakporhe odpuścił w obawie przed przyjęciem w wymianie mocnej bomby. Trzecia runda lepsza, Polak po raz pierwszy sięgnął rywala lewą ręką, ale w końcówce znów nadział się na mocną kontrę.
GŁOWACKI: MÓJ CZAS SIĘ ZBLIŻA, ALE TO JESZCZE NIE KONIEC >>>
Po przerwie Głowacki konsekwentnie celował lewą ręką na korpus. Wszystko wyglądało coraz lepiej, niestety chwila zawahania i mocny prawy hak Brytyjczyka na szczękę znów zranił "Główkę". Riakporhe za moment poprawił prawym sierpowym, przy linach dodał kilka kolejnych ciosów przez gardę i na sekundy przed gongiem na przerwę pojedynek przerwał sędzia. Szkoda, widać były dwukrotny mistrz świata jest wciąż za dobry na "średnich", a już za słaby na tych najlepszych...
Później ratowało go tylko to że Riahpore był ostrożny i nie rozpuścił rąk. Niestety wyglądało to tak że jak pójdzie kombinacja to Głowacki tego nie zablokuje i tak się stało.
Bnie zdziwie sie jak zakonczy kariere.
A i w tych walkach wcale nie byłby faworytem, bo dzisiejszy Głowacki i ten z Walk z Huckiem, Cunnem, Usykiem - to dwaj różni Głowaccy...
Dzisiejszy Głowacki przede wszystkim nie trzyma ciosu, nie ma pomysłu na walkę z większymi zawodnikami, ma nogi z betonu i kiepsko skraca dystans.
Nikomu nie kończę kariery i mam szacun dla Krzycha za sportowe osiągnięcia ale na arenie międzynarodowej to on prochu już nie wymyśli...
Krzysztof prawdopodobnie skorzysta z mody i pójdzie w ślady Szpilki. Aż takich pieniędzy nie zarobi ale z całą pewnością nazwisko może przynieść mu jeszcze niezle zarobki na kilka lat.
Nie wiem czy Krzysztof jest ustawiony finansowo bo to jego sprawa ale nie sądzę... A w jakiś fame MMA to nawet Łaszczyk zarobi kasę życia...
Trafiło już tam od groma ludzi z boksu. Chociażby Piątkowska, Brodnicka, Szpilka, Ugonoh.
Chciałbym miło się zaskoczyć ale stawiam że za jakiś czas będzie tu mowa o debiucie Głowackiego w jednej z tych bzdurnych federacji.
niestety doskonałe podsumowanie. A to tylko jeden z nie wiem ilu (pewnie dziesięciu) grzechów boksu opanowanego przez te wszystkie mafie.
Te walki to w teorii mogłyby być wyrównane starcia, w praktyce mega missmatch'e zarówno z Okolie jak i tutaj.
Jeszcze chwila i skończyłby jak Szpilka z Chisorą, albo jeszcze gorzej. Świniobicie.
.
.
.
Chyba tak, to celna uwaga. Głowacki w walce bezbarwny, ale może lepiej powiedzieć brutalnie: słaby. Jaby nie wiedział, co robić, jak atakować. W ciągu czterech rund dał czas rywalowi na ustawienie się i zrzucenie stresu. Nie zaatakował odważnie poza ciągle powtarzanymi krótkimi zrywami na 1-2 ciosy. I znowu przestój i szachy.
Końcówka dziwaczna - rywal trafił, a ten ani balansu, ani rękawic w górę, nic. Stał i czekał na egzekucję. W takich wymianach widać słabość Główki - trafiony staje się łatwym celem.
By pokonać takie dysproporcje w warunkach fizycznych, pięściarz musi być naprawdę świetny, mieć super pracę nóg i bardzo dobrą przednią rękę. A Glowacki w szczycie formy był jedynie dobrym pięściarzem, a później już tylko przeciętnym. Obecnie słabym.
Głowacki jest już rozbity, bo było wiele walk w któych zbierał mocne ciosy. Zaczynając od tej z Huckiem, gdzie był bliski nokałtu, zbierał też z Usykiem, ale mnóstwo zdrowia zabrał mu Briedis. I nie mówię o łokciu, ale o tym co się działo potem. Okolie i wczorajszy poprawili. Nie wiem, czy on będzie miał branie w mma, bo to spokojny chłopak którego osobowość się nie wyróżnia, ale jeżeli brakuje mu pieniędzy, nadal może sobie klepać przyjezdnych za dziesiątki tysięcy złotych w Polsce. Coś na model Jonaka.