FRAZER CLARKE JAKO PIERWSZY ZASTOPOWAŁ ESPINDOLĘ
Frazer Clarke (5-0, 4 KO) - medalista olimpijski wagi super ciężkiej z Tokio (2021), pokonał przed czasem twardego journeymana Kevina Nicolasa Espindolę (7-7, 2 KO).
Faworyt od razu ruszył do szturmu, szukając w półdystansie mocnych sierpów na górę i haków na korpus. Argentyńczyk jednak przyjmował te bomby, samemu starając się skontrować. I na początku drugiej rundy trafił czysto prawym sierpowym, co jednak tylko jeszcze bardziej rozzłościło Brytyjczyka. Podkręcał tempo, w każdy cios wkładał całą siłę i jedyne pytanie brzmiało, czy pojedynek potrwa na pełnym dystansie?
Już po trzecim starciu Espindola chciał odpuścić, pokazując trenerowi, że ma problem z prawą ręką. Ten go jeszcze namówił na kontynuowanie potyczki, lecz po kolejnych trzech minutach narożnik poddał walkę.
Wcześniej inny perspektywiczny "ciężki" - Matty Harris (4-0, 3 KO), już w pierwszej odsłonie odprawił słabiutkiego i przestraszonego Jiri Surmaja (3-3, 2 KO).