PARKER I JEGO TRENER: MUSIMY WYGRAĆ W SPEKTAKULARNYM STYLU
- Jeśli przegram tę walkę, wypadnę z obiegu. Dlatego zamierzam go roztrzaskać - mówi Joseph Parker (30-3, 21 KO). Były mistrz świata WBO wagi ciężkiej w sobotni wieczór spotka się z Jackiem Masseyem (20-1, 11 KO).
- Gość pokazał przyjmując to wyzwanie, że ma jaja. Ale podział na kategorie w boksie wprowadzono z jakiegoś powodu, a ja mu to udowodnię - kontynuował Nowozelandczyk, nawiązując do faktu, że Massey boksował dotąd w kategorii cruiser.
- Wykorzystam przewagę w sile i zepchnę go do odwrotu. Po tej walce on pomyśli dwa razy zanim postanowi wrócić do wagi ciężkiej. Zbudowałem świetną formę i będę naprawdę niebezpieczny w sobotni wieczór. Wiem jak ważna to dla mnie walka, dlatego mocno poświęciłem się treningom podczas przygotowań - dodał Parker.
- Ten facet spędził święta, Sylwestra i urodziny poza domem, cały czas ciężko w tym czasie trenując. Ale potrzebował tego po porażce z Joe Joyce'em, teraz jest niesamowicie zmotywowany, bardziej niż kiedykolwiek. Wiemy, że nie tylko musimy wygrać, ale przy tym wyglądać spektakularnie. Bo efektowne zwycięstwo może mu dać rewanż z Dillianem Whyte'em albo Anthonym Joshuą, bądź potyczkę z Michaelem Hunterem, który kilka raz wspominał o takiej walce. Musimy więc dobrze wypaść w sobotę, by dostać ciekawe propozycje w przyszłości - wtrącił Andy Lee, szkoleniowiec Parkera.