'POTWÓR' INOUE W DEBIUCIE W WYŻSZEJ WADZE ATAKUJE PASY WBC I WBO

Naoya Inoue (24-0, 21 KO) - dla wielu najlepszy pięściarz świata bez podziału na kategorie, po zunifikowaniu wszystkich czterech pasów wagi koguciej z marszu rusza na najlepszych w wyższym limicie.

Były mistrz świata dywizji junior muszej, super muszej i właśnie koguciej, w swoim debiucie w junior piórkowej spotka się ze Stephenem Fultonem (21-0, 8 KO), zunifikowanym championem federacji WBC i WBO.

Obie strony doszły do porozumienia, choć konkretów jeszcze nie ma. Pojedynek ma odbyć się wiosną w Japonii, prawdopodobnie w maju.

Wcześniej Fulton był przymierzany do rewanżu z Brandonem Figueroą, o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu TUTAJ. Ale plany się zmieniły i Amerykanina zobaczymy w starciu z japońskim "Potworem".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 19-01-2023 09:49:26 
Dla mnie walka bez faworyta. Lubię oglądać i kibicuje Japończykowi, ale żeby czasem nie poszedł o jeden most za daleko, tak jak kiedyś Donaire.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 19-01-2023 09:55:32 
Wolałbym, żeby walczył z Achmadalijewem o 2 pozostałe pasy. Byłoby ostra młócka i więcej emocji. Fulton będzie chciał wypykać Potwora na dystans, więc chyba czeka nas walka w typie "Pogoń za zajączkiem".
 Autor komentarza: puncher48
Data: 19-01-2023 10:04:19 
Inoue to fenomen i mam nadzieje, że pokaże jak zawsze boks z ligi mistrzów, aczkolwiek nie liczę na popisy jak w ostatnim pojedynku, bo i rywal to najwyższa półka i w tym wypadku wszystko może się zdarzyć.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 19-01-2023 10:18:15 
Tak dobre starcie, że aż trudno uwierzyć, że tak z miejsca do niego dojdzie. Fulton to dla mnie przede wszystkim bardzo duży przeskok jakościowy względem wcześniejszych rywali Japończyka (gdzie najlepszy był do tej pory emerytowany Donaire), do tego dochodzi oczywiście wyższa kategoria i styl, który może sprawić bardzo duże problemy. Prawdziwa weryfikacja dla Inoue, ale chyba bym postawił tutaj na Jankesa.
 Autor komentarza: Scross
Data: 19-01-2023 11:40:24 
Ambitnie trzeba przyznać, niczym Saul Cynamon Alvarez.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 19-01-2023 12:16:03 
Dobre porównanie - Alvarez jak zmieniał kategorie to niemalże natychmiast walczył z mistrzami świata:

Pierwsza walka w pełnym 160? Giennadij Golovkin
Pierwsza walka w pełnym 168? Fielding, a potem Callum Smith
Pierwsza walka w pełnym 175? Kovalev, który zresztą został uśpiony.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 19-01-2023 12:24:13 
Autor komentarza: PolakosData: 19-01-2023 12:16:03
Dobre porównanie - Alvarez jak zmieniał kategorie to niemalże natychmiast walczył z mistrzami świata:

Bo grupa trzymająca władzę (federacje, telewizje, czołowi promotorzy) mu to umożliwiała, często z pogwałceniem przepisów. Inni, nawet wybitni to dostawali title shota w 3 (Usyk) lub nawet 5 walce (Roman Gonzalez) po zmianie kategorii.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 19-01-2023 12:54:00 
Ja jestem zdania, że jak zawodnik zrobi konkretną rozpierduchę w danej kategorii to może z miejsca liczyć na dużą walkę w tej wyższej - dlatego to w przypadku Alvareza się broni bo on jak już walczył w jakimś limicie to automatycznie wprowadzał swoje porządki. Też wiele zależy od zawodnika - jeden woli toczyć walki rozgrzewkowe, drugi ma taką obsesję na punkcie wielkich wyzwań, że automatycznie go ciągnie do mistrzów, tak też jest w przypadku Canela.
 Autor komentarza: Scross
Data: 19-01-2023 13:03:33 
Nie udawajmy, że nie chodzi o rozpoznawalność, koneksję, jakość sportową czy inne rzeczy. Zobaczymy jak sobie Potfur poradzi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.