MAKABU: NIE MA WALKI Z GEVOREM, WSZYSTKO WYMYŚLIŁ DON KING
Była walka, nie ma walki. W zasadzie nigdy jej nie było. Cały Don King...
Cztery tygodnie temu informowaliśmy Was o walce Ilungi Makabu (29-2, 25 KO) - mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC, z Noelem Mikaelyanem (26-2, 11 KO), Wam znanym bardziej jako Noel Gevor. Gevor to obowiązkowy challenger z ramienia World Boxing Council, a w zeszłym roku związał się kontraktem z Kingiem, który promuje również Makabu.
Sławny, choć mało dziś już znaczący promotor, ogłosił, że walka odbędzie się 21 stycznia w Miami. Kongijczyk stanowczo temu zaprzeczył i stwierdził, iż od początku był to blef Kinga.
- Nie ma żadnej walki w styczniu. W tej chwili spędzam czas z rodziną. Czytałem informacje o naszym rzekomym pojedynku i od razu zadzwoniłem do mojego menadżera. Powiedział mi, że to wszystko jest historia napisana przez samego Dona Kinga. Nie było nawet rozmowy o takiej potyczce - powiedział Makabu, który po pas World Boxing Council sięgnął w styczniu 2020 roku, pokonując po trudnej walce na punkty naszego Michała Cieślaka. Tytuł bronił tylko dwa razy, odprawiając Olanrewaju Durodolę (TKO 7) oraz Thabiso Mchunu (PKT 2:1).
Też mnie to zastanawia, to jakiś syndrom sztokholmski czy co xD