GARCIA O WALCE JOSHUA vs WILDER: KTO PIERWSZY TRAFI, TEN WYGRA
Robert Garcia tylko raz stanął w narożniku Anthony'ego Joshuy (24-3, 22 KO). Po przegranym na punkty rewanżu z Aleksandrem Usykiem ich drogi się rozchodzą, ale panowie pozostają w dobrych stosunkach.
- Poradziłem AJ-owi i jego otoczeniu, i powiem to po raz kolejny, że nie powinien z marszu brać tak dużej walki jak ta z Wilderem - stwierdził uznany szkoleniowiec. I tak też wygląda plan Eddiego Hearna, który chce zorganizować byłemu mistrzowi wszechwag trzy walki w tym roku. I dopiero w tej trzeciej naprzeciw Anglika miałby stanąć Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO). Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
- Anthony to jedna z największych gwiazd europejskiego boksu w historii. Nie mówię, że potrzebuje teraz łatwiejszych walk, ale powinien stoczyć dwie potyczki zakontraktowanych pod niego, dokładnie zaplanowanych, zanim wyjdzie do tych największych. Musi odbudować swoją pewność siebie. Prawda jest taka, że Wilder nie jest większym puncherem niż AJ. Oni biją równie mocno i kto pierwszy czysto trafi, ten wygra. Pewne jest to, że pojedynek nie skończy się na punkty - powiedział Garcia.
Ale jak Srantonio z Usykiem nie poszedł na całość to tym bardziej z Wilderem nie pójdzie.
Choć trzeba przyznać że Dzikiego będzie mu dużo łatwiej trafić niż "Pojawia się i znika "Usyka
jedyna wada Wildera to fakt że jest 5 lat starszy od Joshuy
Introwertyk - jestem prawie pewien że jeśli do tej walki dojdzie to będzie świniobicie typu arreola - Wilder
Wg mnie szczękę to oni mają na bardzo podobnym poziomie i nie wiem skąd nagle pojawiła się opinia jakoby Wilder miał tu znaczącą przewagę. Chyba nie dlatego że tak ładnie stał jak znęcał się nad nim Fury?
Obaj po bardzo mocnych strzałach wpadają w długotrwałe kryzysy i obaj potrafią takie sytuacje wytrwać ale nie zawsze.
Joshua bije z prawej nieco lżej natomiast ma znacznie lepsza technikę, bije mocniej z lewej ręki, ma znacznie lepsze kombinacje. Ostatnio rzeklbym że jest szybszy i stawiam że znacznie silniejszy fizycznie.
Ciekawym podsumowaniem faktu jakim jest "kto pierwszy trafi" jest fakt że Joshua pokonał w swojej karierze znacznie więcej pinczerów niż Wilder. Właściwie Wilderowi można zapisać na to konto tylko Ortiza plus ewentualnie beznadziejnego Stiverna który niczym sensownym nawet trafić nie zdołał ze względu na styl. Joshua pobił Whyte'a, Powietkina (!!) i przede wszystkim Władimira (!!!) ma więc na koncie znacznie lepsze doświadczenie w walkach z bokserami mogącymi zrobić krzywdę. Znacznie większe.
Wilder za wielu okazji do oberwania nie miał a jak już się zdarzyło jak choćby z Furym to okazało się że dość łatwo zostawał zamracaany.
A Stiverne to z połowa na tym forum stawiała że wpierd....li Wilderowy i o ile mnie moja złośliwa pamięć nie myli to byłeś w tej połowie :).
Co do Wildera to głównym argumentem dla którego może przegrać to jest 38 lat.
Dla mnie Wilder prime wygrywa z Joshuą( prime a przegrywa z Usykiem. i ciągle się waham czy Usyk obskoczy furego.
to nie takie proste jak typowanie Canelo Bivol, czy nawet Joshua Usyk
Za czasów 1 walki Wildera z Stivernem naprawdę niewiele było wiadomo o tym pierwszym a jego prowadzenie dawało do zrozumienia że panicznie boją się o tego zawodnika stąd pewne przekłamanie. Błąd młodości ;D
I nie...
Stiverne nie był wart tyle co Whyte a to dlatego że liczy się styl. Piszemy tu o mocnych uderzeniach a szansa że taki betonowy kloc o wzroście 183cm wsadzi coś dwumetrowemu gościowi który jest w dodatku lżejszy jest znacznie mniejsza niż szansa że taki Dillian wsadzi coś AJ-owi)
Powietkin miał 39 lat i nic nie zmienia to w temacie tego jak mocno kopiącym zawodnikiem był. Zdołał ulokować ciosy bo od takiego Stiverna był zdecydowanie bardziej mobilnym i zdolnym zawodnikiem.
A czy z Davidem były tam też dechy czy tylko te problemy z mocnym odbiciem się od lin nie pamiętam natomiast Davidowi można odebrać wszystko ale nie siłę ciosu. Facet słynął z tego że potrafił niesamowicie mocno pierd... i to że kogoś 15 cm niższego złapał i go zachwiało to właściwie żaden wstyd czy wyznacznik...
"Co do Wildera to głównym argumentem dla którego może przegrać to jest 38 lat"
Nie. Głównym argumentem jest to że nigdy nie walczył z tak zdolnym i bystrym punczerem jak Joshua w prime. Nie reagował dobrze na ciosy Fury'ego a Joshua ma znaaaaacznie bardziej destrukcyjną ofensywę niż Tyson więc można zastanawiać się jakby zachował się po ciosach od kogoś takiego. A że by dostał jest pewne.
Wiek nie ma tu nic do rzeczy.
"Dla mnie Wilder prime wygrywa z Joshuą"
Masz prawo tak myśleć ale kiedy był ten prime Wildera i co wtedy osiągnął. Joshua pokonał znacznie lepsze towarzystwo w tym takie które może zrobić straszne kuku którego Wilder unikał jak ognia. Tak samo zresztą jak unikał AJ-a co jest FAKTEM.
Tak więc Twojej wiary niestety dla nas (bo bylibyśmy świadkami wielkiej walki w Hw z idealnym terminem ważności a nie po nim) nie podzielał jego team i sam Wilder stąd dziś można sobie gdybać.
Dodam na koniec że dla mnie Wład z walki z AJ-em to nadal zdecydowanie lepszy zawodnik niż Wilder a AJ sprostał zadaniu.
Problem w tym że oprócz lepszej techniki Joshua też potrafi zgasić światło...
To naprawdę śmiałe zakładać że Wilder z AJ-em nie dostałby przez 11 rund nic mocnego by mógł sobie spokojnie odpalić w tej 12 rundzie.
Jasna sprawa że Wilder jest takim typem że zawsze i wszędzie przeciwko każdemu (nawet i w 4, 5 i 7 walce z Furym) trzeba pamiętać że on może odmienić wszystko jednym trafieniem ale... Nie tylko on. Poza tym nie każdy jest tak łatwym celem jak Breazeale czy ostatnio Hellenius i nie każdy zareaguje na cios Wildera z połowy ręki jak Robert z jego szklanką...
A co do porównania Kliczki i Wildera...
"Wilder lepszy bo sprawił więcej problemów Furemu niż Kliczko"
Wilder miał na to 3 walki. To raz. Poza tym był bogatszy o wiedzę której o Furym dostarczyła właśnie walka z Władimirem. Wcześniej mało kto spodziewał się po nim aż takiej klasy a ludzie w większości (JA NIE dla odmiany xD) stawiali że Haye ciężko go zmasakruje (ile ja się z nimi nawalczyłem)
Nie wiesz co zrobiłby i jak wypadł Wład gdyby zamiast 12 rund miał ich 30... Fakty są takie że Fury nie dał mu tej możliwości wg mnie nie przez przypadek.
Czy coś się w AJ-u zacięło odnośnie nokautowania? Może tak a może nie. Dajmy Antkowi zamiast Usyka czy Ruiza do walki Roberta Helleniusa, Geralda Washingtona czy nawet Arreolę i będziesz miał odpowiedź czy się zacięło czy nie. Grubą przesadą jest stwierdzanie że facet już nie nokautuje na podstawie jego porażek z takim gościem jak Usyk który to zresztą miał w obu walkach trudne momenty a już w drugiej w pewnym momencie walczył o przetrwanie na najwyższym poziomie.
"Fury po powrocie, być może był w gorszej formie niż z Kliczką"
Nie być może a z całą pewnością. Można gdybać czy w 2 i 3 walce Fury prezentował lepszy/wyższy poziom niż w walce z Władem natomiast w pierwszym starciu facet był zawodnikiem który wracał z tragikomicznej emerytury i nie był w stanie skrzywdzić Francesco Pianety. Wybór Wildera nie był przypadkowy...
Czy Joshua dopasowałby swój styl do Wildera? Trudno powiedzieć natomiast moim zdaniem i prawdopodobnie zdaniem sztabu Wildera był szalenie niewygodną opcją której woleli unikać jak ognia. Joshua miał ciąg na rywala, siłę, rozmiar, wiek i przed wszystkim destrukcyjną siłę ciosu. Z kimś takim Wilder w ringu nigdy nie stał. Stanął z Ortizem który jest znacznie słabszy bo mimo że bije mocno to wiekowo i rozmiarowo + osiągnięciami nie umywa się do AJ-a i miał bardzo trudne walki a w pierwszej drastycznie go ratowali bo nadzianiu się na kontrujący cios.
Powietkin to zupełnie inna bajka niż Wilder. Zupełnie inny styl, inna szybkość i styl walki. To że Joshua trochę z tej klasy zawodnikiem się "namęczył" znaczy w kontekście ewentualnej walki z Wilderem tyle co nic.
Na koniec na dobranoc dodam że to walka w okolicach 50/50. Nie jest tak że twierdzę iż Joshua by zawsze łatwo wygrał z Wilderem. Facet to ewenement jeśli chodzi o siłę uderzenia i jeśli czymś by wcelował się w Antka to mogłoby być po zawodach i to jest fakt. Nie należy jednak lekceważyć że po drugiej strony barykady mamy znacznie bardziej uzdolnionego faceta z niemalże równie przykrą ofensywą w dodaktu o podobnych rozmiarach więc równie dobrze można założyć że Wilder dostałby szybko gonga i padł po załączeniu "zombie mode" który prezentował w 2 walkach z Furym gdy słaniał się na nogach i ledwo żył.
Równie dobrze kaleką mógł go uczynić prawie tak samo drastycznie bijący Kliczko. Zazwyczaj poważne problemy ze zdrowiem po walkach spotykają pięściarzy który przyjmują dużą ilość uderzeń w ciężkich walkach a nie w walkach w których ktoś komuś szybko gasi światło...
O skrajną utratę zdrowia można by się więc martwić w przypadku kogoś kto od Wildera przyjmowałby przez wiele rund ciężkie uderzenia (taki Stiverne czy Duhaupas) a nie kogoś kogo podejrzewa się że padnie od 1 uderzenia...
Skończ więc fantazjować kolego bo trochę odpływasz...
A i Joshua chciał walki z Wilderem. To że teraz być może na ten moment potrzebowałby jej bardziej Wilder to fakt wynikający nie z obaw o "kalectwo" AJ-a a po prostu efekt sytuacji karier obu zawodników.
Joshua jest po 2 porażkach i nic nie musi a czasu trochę ma więc naturalnym jest że należy dać mu wreszcie oddech na rozpęd i nabranie głodu którego potrzebuje. Wilder natomiast ma walkę z dość groźnym zawodnikiem która prowadzi go do pasa WBC którego ma chyba po 2 laniach zdecydowanie dość. No i kasa za Ruiza będzie znacznie mniejsza niż za ewentualną walkę z AJ-em. Stąd przebąkiwanie jego sztabu o tej walce ale jeśli są realistami muszą wiedzieć że przynajmniej do jesieni AJ dla nich dostępny nie będzie więc albo podejmą inne wyzwania albo będą czekać na pay day.
Gdyby walczył w stylu Kronk może i by posadził Kliczke na dupie ?
Trzyletnia przerwa zrobiła swoje ale wrócił cieszy mnie to niesamowicie .
Zlał Wildera trzy razy ,zlał "najbardziej unikanego"pretendenta Whyte i mam nadzieję że wygra z Usykiema później na stadionie Wembley sponiewiera Antonia bijąc rekordy frekfencji i Pejperwiu.
Czym zamknie usta wszystkim swoim krytykantom i zostanie wreszcie doceniony jako jeden z najlepszych Mistrzów wagi ciężkiej w historii
"Tak samo zresztą jak unikał AJ-a co jest FAKTEM." mniej więcej taki sam Fakt jak ten że Joshua unikał Ortiza bo byli w jednej stajni i AJ dostawał lanie na sparingach.
Co do wiary to ja nie "wierzę" w nic. Albo coś wiem jak np . że Wilder dostał wpierdol od Furego, albo mi coś się wydaje (i tu staram się określić prawdopodobieństwo) jak to że Wilder prawdopodobnie wygra z AJ
Zresztą nawet nie wiem czy widziałem kiedykolwiek zdjęcie wspólne obu Panów. Może coś mi umknęło.
Co do Wilder vs Joshua i kto kogo unikał to myślę że jak ktoś umie łączyć kropki to z wypowiedzi jednego i drugiego czy nawet działań (zwolnienie Lou dibelli za rozmowy potajemne na ten temat) wyciągnie odpowiednie wnioski. Na zawołanie można by tu wiele przytoczyć wypowiedzi samego Wildera nawet po jego walkach gdzie gadał że fani muszą być cierpliwi i że jeszcze nie ten czas.
Ale to niech każdy wierzy w co chce. Oby doszło do tego starcia nawet w niedalekiej przyszłości bo akurat styl Wildera drastycznie nie powinien się nam zestarzeć. Bardziej maelrtwilbym się o rozbicie po wpierdzielach od Cygana.