JOSHUA W KWIETNIU, POTEM WHYTE, A NA KONIEC ROKU WILDER LUB FURY
- Kluczem są trzy walki w tym roku i trzecie panowanie na tronie mistrza świata - mówi Eddie Hearn o planach na Anthony'ego Joshuę (24-3, 22 KO).
AJ ma wrócić nie w marcu, a w pierwszy weekend kwietnia. Z zawodnikiem z piętnastki rankingu. Potem prawdopodobnie dojdzie do rewanżu z Dillianem Whyte'em (29-3, 19 KO), by pod koniec roku wyjść do mega walki, z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO) bądź Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO). Takie są założenia Hearna i samego Joshuy.
Dodajmy, że złoty medalista olimpijski z Londynu (2012) ma zameldować się w ringu już z nowym trenerem w narożniku. Ale nie będzie taryfy ulgowej, już ten pierwszy rywal ma być solidny.
- Anthony wróci w kwietniu i chce walki z kimś z czołowej piętnastki. Kolejną walkę zaplanowaliśmy na lato. Prawdopodobnie będzie to rewanż z Whyte'em. Po wszystkim czekamy na mega walkę z Deontayem Wilderem, być może z Tysonem Furym. Plan jest taki, by go najpierw odbudować, a potem doprowadzić do trzeciego mistrzostwa świata wagi ciężkiej. Chcemy walki z Wilderem, lecz musimy do tego podejść mądrze i wszystko odpowiednio zaplanować - mówi szef grupy Matchroom. A kto będzie tym najbliższym przeciwnikiem?
TRENER WILDERA CHCE JOSHUĘ: TO SKOŃCZY SIĘ DO KOŃCA 3. RUNDY >>>
- AJ chce kogoś z piętnastki rankingu, a my mamy na oku trzech-czterech zawodników. Anthony jest w gotowości i jeszcze w tym tygodniu rozpocznie obóz przygotowawczy. Najważniejsze są te trzy walki w roku, bo w ostatnim czasie, z różnych powodów, był mało aktywny. Wkrótce ogłosimy nowy skład i szczegóły kwietniowej potyczki - dodał Hearn.