JOSEPH PARKER: TO DLA MNIE WALKA Z CYKLU BYĆ ALBO NIE BYĆ
To będzie walka z cyklu być albo nie być dla Josepha Parkera (30-3, 21 KO). I były mistrz świata wagi ciężkiej zdaje sobie z tego sprawę.
Nowozelandczyk 21 stycznia w Manchesterze skrzyżuje rękawice z Jackiem Masseyem (20-1, 11 KO), byłym championem IBO kategorii cruiser. Będzie to dla niego powrót po bolesnej porażce z Joe Joyce'em. Dlatego też robi co w jego mocy, by zmaksymalizować swoje szanse na wygraną.
- Wielu zastanawia się, co robię w Morecambe, skoro mógłbym trenować na miejscu w Nowej Zelandii, gdzie jest piękna pogoda, u boku rodziny. Opuściłem jednak rodzinę po to, by skoncentrować się wyłącznie na treningach. Zresztą sama żona powiedziała mi "Potrzebujesz walki, leć do Anglii i stocz kolejną walkę". Spędziłem więc święta sam, bo choć miałem kilka zaproszeń, to odpuściłem nawet święta, by zminimalizować zagrożenie podłapania jakiegoś wirusa tuż przed walką. Chcę wszystko zrobić dobrze i pozostać zdrowym do samego końca. Kocham wyzwania, mam wszystko co potrzebuję, więc teraz chcę jak najlepiej trenować, a potem zawalczyć. Bo to jest dla mnie walka z cyklu być albo nie być - powiedział Parker.