HANEY ZAMIERZA UDOWODNIĆ, ŻE ŁOMACZENKO JEST TYLKO CZŁOWIEKIEM
- Pokażę i udowodnię, że Łomaczenko nie jest jakimś profesorem boksu - zapowiada Devin Haney (29-0, 15 KO), bezdyskusyjny mistrz świata wagi lekkiej, który w starciu z Wasylem Łomaczenką (17-2, 11 KO) wystawi na szalę wszystkie cztery pasy na granicy 61,2 kilograma.
Obie strony dopinają szczegóły potyczki. Amerykaninowi zależy na walce przed Ramadanem, który potrwa od 22 marca do 21 kwietnia. Bill Haney - ojciec, trener i menadżer championa, tuż przed świętami omawiał szczegóły z Bobem Arumem, który w tym momencie promuje obu pięściarzy, a Łomaczenkę prowadzi od początku jego zawodowej kariery.
- Kiedy stanęliśmy naprzeciw siebie okazało się, że Łomaczenko jest dużo mniejszy niż myślałem. Wielu ludzi twierdzi, że waga lekka to nie jest jego prawdziwy limit, ale boksuje w tej kategorii od dawna, więc nie trafiają do mnie takie argumenty. Niektórzy zachwycają się jego ruchami i nazywają go Matrixem, ale on może być profesorem dla Boba Aruma, nie dla mnie. To człowiek jak każdy inny i udowodnię to w naszej walce - dodał Haney.
Jestem przekonany że praktycznie nie ma szans.
Jest już po prostu za stary ,a jeszcze będzie i za mały na Haneya.
Tak jak dla niego za mały był parę lat temu Rigondeaux