TIM TSZYU: USYK POKONA FURY'EGO
Tim Tszyu (21-0, 15 KO) jest w obozie Aleksandra Usyka (20-0, 13 KO) i wierzy w jego wygraną nad Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO).
- Wiecie co, nie zawsze ten duży musi wygrać z małym. Styl robi walkę i spodziewam się, że Usyk sprawi niespodziankę. Jego boks sprawia rywalom dużo problemów i widzieliśmy to już wiele razy w jego walkach. Ma tak niesamowite umiejętności bokserskie, że może pokonać każdego. Jeśli śliski i niewygodny, a do tego wygrywał na ringach całego świata. Usyk ze swoim stylem pokona Fury'ego - przekonuje syn legendarnego mistrza przełomu wieku.
Przypomnijmy, że Tszyu 28 stycznia w Las Vegas zaatakuje Jermella Charlo (35-1-1, 19 KO) i wszystkie cztery pasy mistrzowskie wagi junior średniej.
Walka Fury vs Usyk o pełną dominację w wadze ciężkiej nie została jeszcze potwierdzona, ale oba zespoły pozytywnie wypowiadają się o toczonych rozmowach i negocjacjach.
Myślę, że Usyk poradzi sobie również z Furym. Gość jest wielki, waży sporo, częstotliwość ataków i zadawania ciosów, kicania na nogach przez Usyka, będzie dla Tysona nie do przejścia. Od połowy walki Fury zacznie się męczyć. Im będzie dalej tym będzie gorzej. O ile Tyson był już na granicy przegranych w swoich walkach o tyle ciężko przypomnieć sobie, żeby Usyk miał z kimkolwiek problemy. Kiedy to on ostatni raz przegrywał? W 2009 roku Tego poziomu Fury nie przeskoczy. Ciosu nie ma jak Wilder, więc nie widzę go na pozycji wygranej.
Walka była Bliska. Usyk tez jakos specjalnie chisorE bie zagrozil choc mial kilka dobrych akcji. A swoje UKR tez zebrał.
Jak Fury wychodzil do Chisory to mowili ze chisora dziadek i ze walka bez sensu. Fury ogral go do zera.
Jak ukr wychodzil do tego samego Chisory to nikt bie narzekal i Usyk mial jedna z trudniejszych walk w karierze.
Nie sadze ze na podstawie tego koreapondencyjnego pojedynku można coś wnioskowac, jakkolwiek dla Mnie wyraźnym faworytem Tajson Fury.
Powodów jest wiele ;)
Ja obstawiam przy swoim.
Mam nadzieję, że wkrótce dopną szczegóły i się przekonamy ;)