RIAKPORHE: W WALCE Z GŁOWACKIM MUSZĘ BYĆ W SZCZYTOWEJ FORMIE
- Szykujcie się na fajerwerki - zapowiada Richard Riakporhe (15-0, 11 KO), który 21 stycznia w Manchesterze podejmie Krzysztofa Głowackiego (32-3, 20 KO).
- On nie jest jakimś popychadłem i będę musiał być w szczytowej formie, żeby go pokonać. To ostatni test przed walką o mistrzostwo świata. Bardzo się cieszę, że Głowacki wziął tę walkę - dodał Brytyjczyk, który ma już na rozkładzie jednego Polaka. Czternaście miesięcy temu pokonał wyraźnie Krzysztofa Twardowskiego, choć pomimo jednego nokdaunu nie zdołał skończyć pojedynku przed czasem (79:72).
"Główka" po utracie pasa WBO (Briedis TKO 3) i nieudanej próbie odzyskania go (Okolie KO 6) odbudował się pod koniec kwietnia wygraną w czwartej rundzie nad przeciętnym Francisco Ruizem.
- To dla Richarda duży przeskok i poważny test w konfrontacji z Głowackim, który w przeszłości był dwa razy mistrzem świata. Przegrał tylko z Usykiem, Breidisem i Okolie'em. Teraz miał dużo czasu na przygotowania i tak naprawdę może okazać się, że właśnie ta walka będzie walką wieczoru - zaciera ręce Ben Shalom, promotor Brytyjczyka i organizator tej gali.
Poniżej wywiad z Krzyśkiem o czekającej go walce z mocno bijącym Brytyjczykiem nagrany kilka tygodni temu, na długo przed oficjalnym ogłoszeniem tej potyczki.