BIWOŁ: CANELO MNIE NIE OBCHODZI, NIE CHCĘ NA NIM POLEGAĆ
We wrześniu przyszłego roku ma dojść do rewanżu Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO) z mistrzem świata WBA wagi półciężkiej Dmitrijem Biwołem (21-0, 11 KO). Rosjanin pokonał Meksykanina w maju tego roku, a 5 listopada rozprawił się z jego rodakiem Gilberto Ramirezem. Teraz przedstawia swoje spojrzenie na przyszły rok, nie okazując Canelo przesadnego szacunku.
- Nie oglądałem jeszcze całej walki z Gilberto Ramirezem. Na pewno zrobię to przed moim kolejnym pojedynkiem. Z kim się teraz zmierzę? Z każdym, kto ma cenne pasy - powiedział Biwoł.
- Joshua Buatsi (numer jeden rankingu WBA - przyp.red.)? Prędzej czy później się zobaczymy. Canelo? On mnie nie obchodzi, nie chcę polegać na jego decyzjach. Jeżeli nie Canelo, to ktoś inny. Tak czy inaczej będę walczył o wielką stawkę - dodał Rosjanin.
- W styczniu będę oglądał walkę Artura Beterbijewa (mistrza IBF, WBC i WBO - przyp.red.) z Anthonym Yarde'em, która może wyłonić mojego rywala. Yarde wygląda na mocnego zawodnika, jednak Beterbijew jest bardziej doświadczony i więcej potrafi - podsumował temat jeden z najlepszych zawodników bez podziału na kategorie.
No Bivol jest w tej kiepskiej sytuacji, że jeżeli nie zostanie zakontraktowana walka z Baterbijewem (a nic nie wskazuje żeby do tego doszło) to perspektywy na kolejne pasy są marniutkie, a ten pas WBA też za chwilę może utracić np. we wrześniu przyszłego roku.
Jezeli wiec do takiego rewanzu dojdzie to mysle, ze albo po jakims czasie (2-3 lata) - gdy Canelo na nowo uwierzy, ze moze wygrac (np. po jakiejs instotnej wygranej z zawodnikiem podobnym stylovo do bawoła) lub Bivol zostanie przez kogos obnazony (tu w gre wchodzi tylko Beterbiew) lub gdy Canelo bedzie juz odcinal kupony (po jakiejs porazce). Panowie sa w tym samym wieku a wyeksplautowanie faworyzuje tutaj Bivola, wiec opcja "przeczekania" rosjanina jest raczej wykluczona.
Bivol krótko odpowiedział na plany Canelo, który ustawił kalendarz pod dziennikarzy i kibiców z kim i kiedy będzie walczył.
Najpierw to on musi zapytać się o zgodę Bivola, a potem może mówić o wrześniu.
"Marcin, chodziło mi raczej o taką popularność globalną, a nie taką, że kibice boksu wiedzą kim oni są - pretekst żeby szukać jakiegoś rozwiązania żeby do tej walki doprowadzić, 4 pasy to moim zdaniem zbyt słaba motywacja skoro wielkich pieniędzy z tego nie będzie."
Zapytałem żony czy wie kto to jest cynamonowy koksiarz. I nie wiedziała. Czyli globalna klapa.