CANELO W MAJU Z RYDEREM W LONDYNIE BĄDŹ MEKSYKU?
Eddie Hearn lobbuje za walką Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO) w Wielkiej Brytanii. Rywalem sławnego Meksykanina miałby być John Ryder (32-5, 18 KO).
Canelo po operacji i rehabilitacji chce w maju wrócić nieco łatwiejszą walką, by we wrześniu wyjść do rewanżu z Dmitrijem Biwołem (21-0, 11 KO), championem WBA wagi półciężkiej. Alvarez to bezdyskusyjny mistrz świata kategorii super średniej.
Ewentualna walka z Ryderem ma o tyle sens, że to obowiązkowy pretendent z ramienia federacji WBO. No i jego kibice - w połączeniu ze sławą mistrza, zapełniliby chyba każdy piłkarski w Anglii.
- Ryder to obowiązkowy pretendent. Walka z nim to idealne rozwiązanie dla Canelo przed planowanym rewanżem z Biwołem. Pojedynek z Ryderem mógłby odbyć się w Meksyku bądź Londynie, wszak Saul chce walczyć i pokazywać się kibicom na całym świecie - powiedział Hearn.
https://twitter.com/BatmanBoxing/status/1551820783466471424
Trzeba to wszystko na spokojnie policzyć i przeanalizować, ale ręce same składają się do braw.
Tym bardziej jednak doceniam tych co takiego mistrza potrafili obić z dziecinną łatwością wygrywają praktycznie wszystkie rundy mówię o podstarzałym "dusicielu" Floydzie oraz zupełnie nie słynnym Kacapie.
Nie wiem tylko co sądzić o sędziach bo z jednej strony podziwiam np. takich co jednostronnego mordobicia 120-108 potrafią zrobić jak CJ Ross 114-114. lub jak ostatnio zgodna trójca 113-115.
Ale mimo tego podziwu mam nieco pretensję że nie odważyli się zrobić jednego kroku dalej i dać te 115-113 dla słynnego Canelo. a tak te LMD i LUD są na rekordzie Canelo jak żółta plama w okolicach rozporka na nieskazitelnie białych spodniach.
O ile jestem w stanie zrozumieć dlaczego były opory przy wydymaniu supergwiazdy Floyda z potężnymi plecami.
To kompletnie nie rozumiem dlaczego patyczkowano się z zupełnie nieznanym, kacapem o azjatycko mongoloidalnych rysach twarzy.
Co do Bivola to moim zdaniem powinni mu zabronić udzielania wywiadów bo to trochę nie fair, że ten dziki troglodyta ze stepu całkiem sprawinie gada po angielsku a słynna, światowa supergwiazda nie potrafi sklecić zdania w tym języku..
Mam nadzieję, że kolega Polakos doceni moje zaangażowanie i zobaczę kiedyś kiedyś na wstępie jego wpisu -"tu zgadzam się ze Stonką.."
Viva Mexico! Pozdrawiam
Dla mnie osobiście porażki to nie są plamy w rekordzie czy coś wstydliwego zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności (duszenie przez Floyda czy pójście do półciężkiej przy wzroście 172cm) i też biorąc pod uwagę, że Canelo miał zawsze obsesję na punkcie tych wyzwań - ten bilans walk z mistrzami tutaj sporo mówi i jasno obrazuje jak to wygląda na tle konkurentów. Oczywiście mógłby zostać w średniej czy super średniej do końca kariery, ale to nie byłoby w jego stylu bo mu zawsze zależało na pisaniu pięknej historii boksu.
Co do słabych warunków to żaden argument taki sam że gdyby Khan miał betonową szczękę to by wygrał z Canelo.
Duran też był konusem z lekkiej a pokonał genialnego Leonarda, dał równą walkę najlepszemu średniemu w historii - haglerowi, a nawet wygrał z 16 cm większym Barklayem.
o wyczynach Toneya nie wspomnę - ale przypomnę że ten do Jonesa Jr musiał zrzucac z 94 kg do 76 w 3 tygodnie to się nazywa "duszenie" a nie 0,6 kg w stosunku do poprzedniej walki rudej baletnicy. a i tak Toney wypadł z jonesem lepiej niż rudy z floydem.
Qwai miał 166cm gdy dał najtrudniejszą walkę życia holemu. a i Tyson czy Frazier nie narzekali że byli konusami
Ja tam kompletnej deklasacji nie widziałem, przez pierwsze 6-7 rund nawet bym powiedział, że było na równo, dodatkowo 9 rundę także zauważyłem dla Alvareza. Tak czy inaczej to nie była jego kategoria - on jeszcze w 2016 roku robił junior średnią, a w 2019 średnią - dla porównania Bivol od zawsze był półciężki. Jeśli chodzi o walkę z Floydem to te duszenie to tylko jeden z elementów - Floyd był wtedy nr. 1 P4P, dużo bardziej doświadczony od Canela. Alvarez miał gigantyczne problemy żeby zrobił te 152 funty.
Ocenianie Canela na podstawie tylko tych dwóch walk jest niesprawiedliwie bo on pokonywał największych w limitach 154-168, a nawet dorzucił Kowaliewa w 175. Osiągnięcia bądź co bądź wybitne.
6-7 rundzie było równo??? kiedy - 1 runda 14 -5 dla bivola w trafionych 2. 8-12 bivol 3-4 biwol 10-8 -12 bivol 6 -13 bivol. w każdej rundzie bivol trafił więcej w każdej rundzie biwol trafił tz ciosów mocych nie mówiąc już o jakości tych ciosów (precyzja siła)
Coś mi się wydaje że zamiast włączyć walkę Canelo - Bivol przez przypadek puściłeś sobie powtórkę Canelo - Callum Smith,
Moim zdaniem zbyt dużą wagę przywiązujesz do statystyk. W walce Canela ze Smitem to od początku była droga jednokierunkowa i tę walkę możemy nazwać deklasacją.