TRENER FILIPA WĄCHAŁY ODPOWIADA TRENEROWI KADRY
Wczoraj prezentowaliśmy oświadczenie Wojciecha Bartnika, trenera naszej reprezentacji. Chodzi o sprawę Filipa Wąchały. Teraz na adres naszej redakcji przyszła odpowiedź Marka Chrobaka, trenera Filipa.
Oświadczenie trenera Bartnika prezentowaliśmy Wam TUTAJ >>> Poniżej odpowiedź pana Chrobaka.
Drogi Wojtku. Rozumiem, że nie gryzie się ręki, która Cię karmi. Szczególnie kiedy ręka ta posadziła Cię na stołku Trenera Kadry Narodowej pomimo tego, że nie spełniałeś podstawowych warunków formalnych w rozpisanym konkursie. Uważam natomiast, że jeżeli już chcesz coś pisać, to powinieneś być mniej wybiórczy.
Niestety wylazł z Ciebie polityk i wspomniałeś tylko o wygodnych dla Ciebie szczegółach naszej rozmowy. Głównym tematem wspomnianych przez Ciebie rozmów nie było przywrócenie Filipa do Kadry, a Wasza zgoda na jego odejście i reprezentowanie innego kraju. Z jakiegoś powodu nie chcecie się na to zgodzić. Czego się boicie?
Zgadzam się w 100% z tym, że Oliwier Zamojski jest absolutnym numerem jeden i jedynym, który powinien jechać na kwalifikacje. Jemu i całej reszcie naszych chłopaków życzę samych sukcesów i medali z Igrzysk. Obawiam się jednak, że jeśli przygotowywać będziecie się tak jak dotychczas, to żaden z nich nie będzie w stanie po niego sięgnąć. Po powrocie z Mistrzostw Europy w maju aż do października chłopcy nie startowali nigdzie. Jedyne starty, w których biorą udział, to gale Suzuki, a wszyscy dobrze wiemy, że mają się one nijak to poważnych startów kontrolnych w międzynarodowych turniejach. A możliwości były. Filip w tym czasie wystartował w dwóch MTB - i z obu przywiózł medale…
Jeśli chodzi o sędziów, to tak jak powiedziałeś, nie trzeba tego komentować…
Ale do rzeczy… Faktycznie wspomniałem o tym, że nie byłbym zdziwiony, gdyby Filipa oszukali, ale to nie był główny argument. Nie chciałem jechać na Mistrzostwa Polski dlatego, że Zarząd nie zgodziłby się indywidualne przygotowanie Filipa do MŚ i kwalifikacji. Stwierdziliście, że jak jeden będzie miał lepiej, to reszta też będzie tak chciała. A przyszło Wam do głowy, że może by na tym skorzystali? Może poprawić warunki wszystkim zamiast tłamsić tych, którzy chcą coś zrobić lepiej?
Filip na ten moment ma sztab składający się z fizjologa, psychologa, fizjoterapeuty, dietetyka, trenerów boksu i manadżera. Dostał stypendium, samochód, nie płaci za paliwo, jedzenie czy mieszkanie. Zaproponowałem Zarządowi, że wszystko to będzie do jego dyspozycji, jeśli tylko pozwolą nam przygotować się indywidualnie. O czym właściwie mielibyśmy rozmawiać po Mistrzostwach, jeśli Zarząd już wtedy się na to nie zgodził? Nie mamy czasu na rozmowy, z których nic nie wynika.
Co więcej, nawet gdyby Zarząd zgodził się na indywidualne przygotowanie, to przyznam, że bym Wam nie uwierzył. Ile lat obiecujecie wznowienie ligi? Gdzie jest Kadrowy psycholog, Wojtku, z którym chciałeś podjęć współpracę, kiedy objąłeś stanowisko? Co mi z Waszych zapewnień, jeśli jutro zmienicie zdanie?
Zrzutka na zmianę obywatelstwa nie była żadnym szantażem czy straszeniem. Nie pretendujemy do Kardy Polski, nie chcemy się z Wami dogadywać. Niektórzy uznają nasz ruch za arogancki, bo przecież z Ameryk trudniej się zakwalifikować. Mówią, że na pewno nam się nie uda. Być może. Ale mimo wszystko chcemy spróbować. Zgodnie ze sztuką trenerską, ze wsparciem naszego sztabu, niezależni od humorów Prezesa.
Nie chcę się z Wami kłócić, chcemy odejść w spokoju. Więc Wojtku, pozwólcie nam odejść. Podpiszcie nam zgodę i już nigdy nie będziecie musieli na mnie patrzeć.
Przesłanki są takie, że "rządzimy my!". I jak nam ktoś podskoczy, to się nie zgodzimy, bo nie. Klasyczna "działaczowsko-sitewne" podejście. Tych facetów nie obchodzi poziom boksu, tylko to, żeby ciągnąć z niego dużą i łatwą kasę. Bo jakby się komuś z indywidualnymi przygotowaniami bez udziału "Związku" przypadkiem udało, natomiast ci "związkowi" dostali tradycyjny wpierdol, to by się pojawiły pytania, czy cały ten związek w ogóle jest do czegokolwiek potrzebny. Bardzo niebezpieczne pytania.
Więc będzie tak, że niedługo polskich asów nie będą chcieli nawet na tej Dominice, za to w liczbie i uposażeniu działaczy będziemy w światowej czołówce :)
-(Chrobak) chcemy zebyscie sie zgodzili na indywidualne przygotowania albo uciekamy na dominike
-(Bartnik) jak zdobedziecie MP to pogadamy jak to ma wyglądać
-(Chrobak) nie wierzymy wam, uciekamy na dominike
coś pominąłem?
A dla bich to priorytet bo ma swoj sztab z ktorego by musial zrezygnowac i pojechac gdzie indzie robic cos zupelnie innego niz do tej pory. Inna biz obrana sciezka.
Nie zdziwilo by mnie jesli by sie okazalo ze to 100% prawdy. To że Bartnik cos zdobyl kiedys na amatorce to oczywiscie szacun ale bie znaczy ze uleczy caly Polski Boks.
Tacy ludzie jako dzialacze i inne osobistosci potrafia sie mocno odkleic tym bardziej jeśli maja nad soba jakies uklady i ukladziki jak tu wspomniane.
To tylko pokazuje że Polski Boks jeszcze dlugo bedzie na dnie. Chyba ze trafi sie jakis nadludzki talent z jakimis skrajnymi warunkami fizycznymi pod dana kategorie czy cos podobnego, czy jakis odpowiednik dannego Swifta z granatem w rece tyle ze amator. To wtedy by sie moze przebil bo by byl zbyt dobry żeby go PZB zepsuł...
Z tych oswiadczen wynika cos takiego:
Chrobak: Pojedziemy na MP jezeli Wachala w eliminacjach bedzie mogl trenowac ze swoim sztabem a nie z kadra
PZB: Ni chuja, zawodnik pzb to zawodnik Bartnika, a nie Chrobaka, z Chrobakiem to se mozecie walczyc o olimpiade w jakiejs republice bananowej
Chrobak: to zwolnijcie nas z kwitow zebysmy mogli walczyc o kwalifikacje pod flaga bantustanu
PZB: Ni chuja
w tle Bartnik: sraja sie walczyc na MP
Ja ciągle powtarzam:
-Brak WSB powoduje że ciężko o rywalizację, weryfikacje
-turniej Stamma w tym roku to żart - bo jak nazwać rywalizację (czy taniec) z Węgrami czy Litwinami,
-brak ligi co ogranicza rywalizację a także możliwości zawodników - nie mogą się promować, więc nie zarabiają.
-nie słyszałem o rywalizacji/sparnigach z najlepszymi reprezentacjami.
Dobrze czytam, że kadra nie ma psychologa?
„Gdzie jest Kadrowy psycholog, Wojtku, z którym chciałeś podjęć współpracę”.