FURY: ZAŁOŻĘ SIĘ Z KAŻDYM O MILION, ŻE WILDER ZNOKAUTUJE JOSHUĘ!
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) wymieniając trzech najgroźniejszych rywali pominął Anthony'ego Joshuę (24-3, 22 KO). Za najtrudniejszego rywala wciąż uważa Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO) i nie ma wątpliwości, że w bezpośredniej potyczce Wilder pobiłby Joshuę.
- Wykrystalizowała się najlepsza czwórka. Na pierwszym miejscu z pewnością jestem ja, a od drugiego do czwartego każdy może układać ranking po swojemu pomiędzy Aleksandrem Usykiem, Joe Joyce'em i Deontayem Wilderem. Wciąż jednak wydaje mi się, że nikt poza mną nie będzie potrafił przetrwać z Wilderem - mówił "Król Cyganów" tuż po wygranej przed czasem (TKO 10) nad Dereckiem Chisorą.
Eddie Hearn - promotor Joshuy, oraz Shelly Finkel - wieloletni doradca i menadżer Wildera, rozpoczęli negocjacje w sprawie ewentualnej walki. To jeszcze odległa przyszłość, dotąd jednak panowie głównie atakowali się nawzajem w mediach, a teraz osobiście podjęli rozmowy. AJ i "Brązowy Bombardier" nie mają już mistrzowskich pasów, lecz ich starcie wciąż gwarantowałoby olbrzymie pieniądze i zyski ze sprzedaży PPV. Hearn wręcz przekonuje, iż nie ma bardziej kasowej walki niż właśnie ta.
- Chciałbym to zobaczyć, wątpię jednak, by Joshua miał na tyle odwagi. Według mnie będzie unikał kogoś, kto może go znokautować. A ja nie mam wątpliwości, że Wilder by to zrobił. Mogę założyć się z każdym o milion funtów, że w ewentualnej walce Wilder znokautuje Joshuę. I to ciężko znokautuje - przekonuje Fury.