PROMOTOR I BYŁY TRENER NAMAWIAJĄ CHISORĘ, BY TEN SKOŃCZYŁ Z BOKSEM
Dereck Chisora (33-13, 23 KO) zdążył już ogłosić, że będzie kontynuował karierę. Jego deklaracje nieco zasmuciły dawnego trenera, Dave'a Coldwella.
"Del Boy" dostał w sobotni wieczór straszne lanie od Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO), choć jak zwykle dał z siebie wszystko i przyjął każdy cios bez zmrużenia oka. Sędzia zatrzymał nierówny bój w ostatnich sekundach dziesiątej rundy.
- Pieniądze już nie grają roli, bo sobotniej nocy Dereck zarobił bardzo dobre pieniądze. On nadal chce walczyć, co może przynieść więcej krzywd niż pożytku. Mam nadzieję, że jego deklarację to wciąż adrenalina. Liczyłem na to, że zarobi dobre pieniądze, być może nawet zdobędzie tytuł, ale odejdzie - mówi Coldwell.
- Dereck mógłby wciąż toczyć walki z takimi zawodnikami jak Zhang Zhilei, Fabio Wardley czy Filip Hrgović, wolałbym jednak, żeby odszedł na sportową emeryturę - stwierdził z kolei Eddie Hearn, promotor współpracujący z Chisorą.