BIWOŁ: ZRÓBMY TO W WADZE CANELO, ŻEBYM NIE SŁUCHAŁ POTEM WYMÓWEK
Prawdopodobnie we wrześniu przyszłego roku dojdzie do rewanżu Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO) z Dmitrijem Biwołem (21-0, 11 KO). Póki co dochodzi do zabawnych deklaracji, bo to Canelo naciska na wagę półciężką, podczas gdy Rosjanin deklaruje gotowość zbijania kilogramów do limitu rywala.
Meksykański gwiazdor zdominował kategorię super średnią (76,2 kg), unifikując jeden po drugim wszystkie cztery pasy mistrzowskie. Biwoł od dawna zasiada na tronie federacji WBA dywizji półciężkiej (79,4 kg). I właśnie tytuł World Boxing Association wagi półciężkiej był w stawce, gdy pół roku temu wypunktował Alvareza.
Canelo zamierza od stycznia wrócić po rehabilitacji na salę treningową, w maju stoczyć walkę przejściową, by we wrześniu spróbować odkupić winy i sprawić Rosjaninowi lanie. W jego limicie. - Rewanż z Biwołem odbędzie się znów w wadze półciężkiej. Bez względu na limit mogę go pokonać - przekonuje Meksykanin.
Tymczasem champion WBA jest gotów zbijać kilogramy, by zostać mistrzem drugiej kategorii.
CANELO: BIWOŁ JUŻ LEPIEJ NIE ZAWALCZY, JA NA PEWNO MOGĘ >>>
- A czemu nie zrobić tego rewanżu w kategorii super średniej? W takim wypadku nie byłoby już miejsca na żadne wymówki z jego strony. Bo słyszałem pewne usprawiedliwienia Canelo i wymówki, między innymi o tym, iż bił się nie w swojej wadze, tylko mojej. Potem opowiadał o jakichś problemach na obozie, a na końcu o problemach z barkiem. Zróbmy to więc w kategorii super średniej, bym nie słuchał po raz kolejny wymówek - zadeklarował Rosjanin.
- Być może wyglądało to na łatwe zwycięstwo, ale zapewniam was, że łatwo wcale nie było. To tak samo jak ktoś przyjdzie do twojego domu, żeby poskładać ci meble. Z boku wygląda to wszystko na bardzo proste, tylko spróbuj to zrobić samemu - dodał Biwoł.
Rozsądne podejście. Teraz pokaże, że czarny leje ryżego.
Ja mam pytanie. Czy teraz powinniśmy spalić całą przepastną literaturę rosyjską? Przestać słuchać Rachmaninowa?
Albo przestać się zachwycać pięknem boksu człowieka, który nie miesza sportu z prywatą, czy opiniami politycznymi?
Ja dla przykładu nie kibicuję Polakom z założenia, niezależnie od wszystkiego. Kibicuję zawodnikom, którzy reprezentują kunszt bokserski, którzy są pracowici i serce zostawiają w ringu. Tym u których czuć ogromną pasję do tego sportu. No i cholernie ważny jest dla mnie szacunek do rywala, okazywanie tego szacunku jaskrawo widoczny we wschodnich sztukach walki. Taki przykład Wach vs Usyk. Kibicuję Usykowi, bo taka jest moja ocena tego sportowca vs (z całym szacunkiem) rzemieślnicze podejście do bokserskiego fachu bardzo przeze mnie lubianego Ważki. Dlatego nie uważam za upadek moralności zachwyt nad pięknem sportu, kogoś komu daleko do proputinowskiej ferajny typu Sasza, Kurdiaszow czy Lebiediev.
twoje rude bożyszcze czynnie uczestniczy w torpedowaniu "wykluczania kacapów z boksu" nikt mu pistoletu do skroni nie przykładał nakłaniając do walki z bawołem. Czy jak zwykle się z nim zgadzasz i w tej kwestii?
Czyli jak coś nie jest odgórnie zabronione to już zwalnia go z odpowiedzialności moralnej?
Nie mam to oceniać, ale tutaj przede osoby rządzące boksem się nie popisały.
W zdrowem ciele zdrowa dusza!
Hoc! Hoc! Hopsa! tylko śmiało!
Jeszcze Polska nie zginęła!
Co się stało, to się stało!
Jak Bóg da, to odbierzewa!
Hulaj dusza bez kontusza!
Kto nie z nami, to hołota!
Huha! Vivat »patryota«!
Rozum, wiedza, talent, praca
U nas, bratku, nie popłaca!
Postęp i cywilizacya
W kąt gdzie wchodzi do gry nacya!
I »guanem« wnet dostanie
Kto nie z nami, mocium panie.
Bo jest jedna tylko cnota,
Byś był, wasze, »patryota«!
Możesz kpem być i cymbałem,
Możesz dureń być siarczysty:
Byleś z mocą i zapałem
Kraj miłował macierzysty!
Co się stało, odstać może!
Jedno, drugie, trzecie morze...
Huha! Hopsa! Każdą nową
Myśl witamy krzyżem pańskim —
Precz z geniuszem Europy
Farmazońskim i szatańskim!
My o jedno tylko szlemy
Modły k’ niebu z naszej chaty:
By nam buty mogły śmierdzieć,
Jak śmierdziały przed stu laty...
Gdzieś tam jakiś Francuz wściekł się —
Bęc! Już sterczy na indeksie!
Ojciec święty siedzi w Rzymie,
Na plebanii ksiądz Walenty —
Wara, chłystku, mi tu wnosić
Swoje »ludzkie dokumenty«!
Londyn, Berlin i Warszawa
Niech ci krzyczy: sława! sława!
Chociaż wiem, jak ci zależy,
Abyś u mnie był przyjęty,
Ja ci domu nie otworzę,
Nie dla takiej on hołoty!
U mnie w duszy cnota leży —
Vivat skromność »patryoty«!
Hoc ha! Hopsa! Byle zdrowo,
Zdrowa dusza — zdrowe ciało!
Niechaj śmierdzi, jak śmierdziało,
Byle tylko narodowo!
Wolę polskie ..... w polu,
Niż fiołki w Neapolu!
Swojsko, polsko, po naszemu,
Hoc! Hoc! Hopsa! Tak, jak wtedy
Gdy nas naprzód tłukły Szwedy,
Potem Niemcy i Moskale —
Hoc! Hoc! Hopsa! Doskonale!
Po swojemu! Po staremu!
Lepiej dostać w łeb w kontuszu,
Niż we fraku natrzeć uszu!
Niechaj żyje stara cnota!
Daj nam dalej kisnąć Boże!
Jedno, drugie, trzecie morze —
Vivat »prawy patryota«!...
Musisz się zgadać z Grzelakiem. On na pewno z przyjemnością odbierzę taki komentarz i potraktuje jako propozycję nie do odrzucenia ;)
I po co zaklinasz rzeczywistość? Sam o sobie dałeś świadectwo dziesiątki razy tu na forum. Żulik, który pisze o człowieczeństwie, weź się chłopie ogarnij, bo się zwyczaj nie ośmieszasz. Kurwa nawet daleko szukać nie trzeba, bo już 3 wiadomości wyżej piszesz do osoby z forum, żeby Ci "konia zwalił".
Może napiszesz jeszcze coś mądrego o "upadku moralności i człowieczeństwa", chętnie się pośmiejemy z dzbana któremu ciągle mu siurki w głowie, męski sex itd... xddddd
Dzban jak to dzban, nic nie kuma, gada sam do siebie. Po prostu dziwne, że taki osiedlowy prostaczek (bo taki poziom reprezentują Twoje posty), nieustannie piszący o kutasach prawi morały, to wszystko.
A jak już któraś ze stron jest pruderyjna to raczej prawica, głąbie kapuściany. Tego też widzę nie ogarniasz.
"Ja np. jestem dumnym posiadaczem penisa." Takie stwierdzenie też trochę mówi o człowieku, jednak. Słowo prymityw, będzie optymalne.
Ale ty męski jesteś jak na pryszcza xddd Troche dorośniesz to skumasz o co mi i innym chodzi w tematach które lubisz poruszać. Może do tego patusa zagadaj co wiecznie o "we więzieniu nawija" sambora. Pobawicie się w ciuchcię. Stawiam, że będziesz lokomotywą. I przestaniesz nam tu swoje fantazje opisywać.
Prymityw. Zwykły prymityw.