13 MIESIĘCY PO FERALNEJ WALCE ZMARŁ BYŁY MISTRZ ŚWIATA
Bardzo przykre wiadomości napłynęły zza oceanu. W wieku 37 lat zmarł Moises Fuentes (25-7-1, 14 KO), były mistrz świata dwóch najlżejszych kategorii, słomkowej i junior muszej.
W sierpniu 2011 Meksykanin sięgnął po pas WBO wagi słomkowej pokonując na punkty Raula Garcię. We wrześniu 2013 już w pierwszej rundzie odprawił Luisa de la Rosę i sięgnął po pas WBO dywizji junior muszej. Po porażce z Donnie Nietesem jeszcze dwukrotnie atakował mistrzostwo świata. Po porażce ze sławnym Romanem Gonzalezem zrobił sobie trzy lata przerwy. Wrócił w październiku ubiegłego roku na walkę z niepokonanym osiłkiem, młodszym o szesnaście lat Davidem Cuellarem Contrerasem (23-0, 16 KO). Po pięciu jednostronnych rundach, w szóstej pojedynek został przerwany.
Fuentes został po walce wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej po odkryciu zakrzepu krwi w mózgu. Potem była operacja i walka o jego życie. Niestety trzynaście miesięcy po tamtym feralnym pojedynku pięściarz zmarł. Spoczywaj w pokoju Wojowniku!