ISKRZY NA KILKA DNI PRZED WALKĄ WHYTE vs FRANKLIN

Walka dopiero w sobotę, ale już teraz iskrzy pomiędzy Dillianem Whyte'em (28-3, 19 KO) a Jermaine'em Franklinem (21-0, 14 KO).

- To jest moment, w którym muszę pokazać światu cały wachlarz moich umiejętności. Wierzę w siebie i swoją przynależność do światowej czołówki i jestem gotów, by to wszystko udowodnić - mówił Amerykanin.

- Traktuję tego gościa i tę walkę bardzo poważnie. Miał swoje upadki i wzloty, ale pozostaje niepokonany, a z takimi zawodnikami walczy się najtrudniej. On mówi dużo, jak to Amerykanin, wydaje się nawet, że trochę mnie nie docenia, ale dla mnie to nic nowego. A takie gadki tylko mnie nakręcają i poszukam drogi, żeby go znokautować. Z całą pewnością zakładam nokaut. Pier***ę to co stało się w walce z Furym, to już przeszłość. Teraz patrzę w przyszłość - stwierdził niedawny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej.

- Od jakiegoś czasu dopominałem się o ten pojedynek i jestem na niego bardziej niż gotowy. Starałem się o tego rywala i taką potyczkę od dwóch lat - kontynuował Franklin.

- Przecież biłem się z samą elitą, miałem na głowie walkę o tytuł z Furym. Po co miałbym walczyć z tobą? - pytał Whyte.

- Nie wiem co poszło nie tak w negocjacjach, ale ja chciałem tej walki już od jakiegoś czasu - wtrącił Franklin.

- Wydaje się, że jesteś dobrym bokserem, ale niezbyt mądrym gościem. Inteligencja nie jest chyba twoją najmocniejszą stroną - ripostował w swoim stylu Brytyjczyk.

- Mam w dupie to, że będę walczył na jego terenie i przy jego kibicach. Na koniec zostaniemy tylko we dwójkę w ringu i nikt inny za nas tej walki nie stoczy. Doping jego fanów w żaden sposób więc mnie nie ruszy. Jestem gotów na najlepszych - zakończył Franklin.

- Ten gość nie znokautował nikogo poważnego. Jest dobrym bokserem, ale nie obawiam się jego siły. Ja z kolei mogę znokautować każdego ciosem z obu rąk. I to pojedynczym uderzeniem, w głowę lub na korpus. W tej walce stoi za mną siła i szybkość - podsumował wymianę zdań Whyte.

JUŻ TERAZ DOKONAJ ZAKUPU MIESIĘCZNEJ SUBSKRYPCJI DAZN >>>

Promujący to wydarzenie Eddie Hearn raz jeszcze powtórzył, że zwycięzca sobotniej walki będzie głównym kandydatem do marcowego starcia z Anthonym Joshuą (24-3, 22 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 22-11-2022 16:00:54 
Whyte zrobi go w 3 rundy, bedzie ciezkie KO na Franklinie.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 22-11-2022 16:03:10 
Whyte przesadzil, mowiac, ze Franklin jest dobrym bokserem. Nie jest. Niech nie mydla ludziom oczu. Franklin to bumobij, ktory chwial sie po ciosach sredniakow, sledze go od walki z Bookerem, gosciu jedyne co ma fajne to rekord.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 22-11-2022 18:04:03 
Rzadko stawiam na Whyta ale tutaj skasuje Franklina.
 Autor komentarza: Flakon
Data: 22-11-2022 18:18:45 
Easy money dla Łajdaka Łajta
 Autor komentarza: marcinm
Data: 22-11-2022 20:14:10 
Whyte jest zbyt mocna marka zeby po dotkliwej porażce dać mu kogoś o wysokim stopniu ryzyka. Wygrana Franklina bylaby dla mnie duża niespodzianka i wcale nie świadczyła o tym że jankes jest solidny tylko o tym, że Dillian jest już wrakiem.

Być może się myle, ale to wygląda jak ustawka "wygrana z niepokonanym prospektem" żeby zbudować fundament pod ew. rewanz z AJ-em, który zapewne się dobrze sprzeda - wtedy AJ rozjebie Whytea szybciej (np. do 4 rd) niż Fury co bedzie kolejnym schodkiem pod starcie Fury-AJ, ktore wykreci niesamowite wyniki (niezaleznie czy Fury w tym czasie zawalczy z Usykiem i niezaleznie czy wygra czy przegra)
 Autor komentarza: Zwykly
Data: 22-11-2022 23:27:33 
Franklin nie jest wcale taki zły. Boksuje w amerykańskim stylu ale atleta z niego żaden. Jakby się przyłożył i ważył w okolicach 100kg to mógłby coś zdziałać. Ah gdzie Ci amerykańscy bokserzy lat 90 i wstecz wagi ciężkiej. Chłopaki poszli kierunek NHL NBA. Jermaine będzie nieźle boksował ale ostatecznie padnie po ciosach Diliana.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.