BIŁ JAK KOŃ - ZMARŁ MARK POTTER
Mark Potter (21-5, 14 KO) nie osiągnął wielkich sukcesów w wadze ciężkiej, pomimo iż uchodził za jednego z najmocniej bijących. Za siłą ciosu niekoniecznie szło wyszkolenie i szybkość, ale jak ktoś nie musiał się z nim bić, to raczej się nie bił.
Bardzo przykre wiadomości napłynęły wczoraj, choć byliśmy na nie częściowo przygotowani. Osiłek z Londynu od jakiegoś czasu walczył z rakiem żołądka, który rozprzestrzenił się na kręgosłup. Na początku roku usłyszał wyrok - maksymalnie kilkanaście miesięcy życia. Walczył do końca... Zmarł w wieku 47 lat.
Potter (również bilans 5-2 w MMA) znokautował między innymi na początku pierwszej rundy naszego znanego amatora Piotra Jurczyka, miał też na rozkładzie Osborna Machimanę. Na jego drodze stanęli jednak mocni rodacy - Danny Williams (TKO 6) i Michael Sprott (TKO 3).
Poniżej popis siły Anglika. Kariera po karierze, walka na zasadach MMA i błyskawiczne zwycięstwo nad naszym olbrzymem, Tomaszem Czerwińskim. Spoczywaj w pokoju!
Nie trolluj Punchera :) Przecież napisali, że zmarł na raka. W tym wypadku teorie są różne. Na przykład takie, że rozmaite konserwanty wchodzą w trudne do przewidzenia interakcje. Czyli jeden konserwant albo dodatek może być "bezpieczny", inny również, ale po połączeniu tworzą silny kancerogen. A że nie da się przebadać połączeń całej chemii sypanej do produktów spożywczych, to potem dzieją się różności.
To samo dotyczy wszelkich innych związków chemicznych, produkowanych przez człowieka i emitowanych na przykład do atmosfery. Tyle że jakby się nagle okazało, że trzeba by wycofać 3/4 konserwantów i na przykład przestać jeździć na benzynę, to świat zbankrutowałby po tygodniu i doszłoby do zamieszek. Pewnie stąd te wszystkie idiotyzmy w stylu "zielonego ładu" i jakichś wegańskich rewolucji :) Nie da się powiedzieć wprost, że morduje nas nasz własny przemysł, to się "walczy o ekologię i z ociepleniem klimatu" albo "chroni prawa zwierząt" :)
Ludzie pierwotni pili tylko czystą wodę, oddychali czystym powietrzem, jedli pokarmy bez konserwantów i żyli max 40 lat.
Pierwotni tak, bo wykańczały ich zwykłe bakterie, gangreny i infekcje po kontuzjach. Później, już w epoce brązu potrafili dożywać naprawdę sędziwego wieku. Egipcjanie mieli rozwiniętą medycynę, potrafili przeprowadzać niektóre operacje chirurgiczne. Już taki Ramzes Wielki panował ponad 66 lat, osiągając wiek ponad 91 lat. Spłodził około 100 synów i 50 córek. Sam bym tak chciał :P Nowotwory też się zdarzały, ale nie na taką skalę jak obecnie :)
Nie zachowuj się jak krasnal umysłowy i zapytaj Harry'ego. W końcu to szarlatan, albo magik jak kto woli, a Markowi dajmy spokój i niech odpoczywa w pokoju.
Co do teorii każdy ma własną, a ja nie czuje się ekspertem, ani prawdziwym, a tym bardziej malowanym, niemniej ... Jaka jest prawda nie wiem, w końcu każdy ma swoją, co nie zmienia faktu, iż dobro ludzi, jak i naszego narodu nie jest mi obojętne, a to że inni mają to gdzieś, cóż są tacy i tacy. Jak świat światem nic się w tym względzie nie zmieniło od dawien dawna.
...
https://banbye.com/watch/v_UpyikBvpIlPy