GOULAMIRIAN POKONAŁ JEGOROWA I OBRONIŁ PAS WBA WAGI JUNIOR CIĘŻKIEJ
Arsen Goulamirian (27-0, 18 KO) nie walczył blisko trzy lata, a i tak zachował tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBA. I właśnie go obronił, w dodatku w starciu z obowiązkowym pretendentem.
Niepokonany dotąd Aleksiej Jegorow (11-1, 7 KO) od dawna był wyznaczony przez World Boxing Association do walki mistrzowskiej. Ale do walki nie dochodziło -a to przez chorobę, a to przez covid, a to przez wojnę...
W końcu udało się i panowie starli się dziś w Le Cannet. Rosjanin zaczął dobrze, lewym prostym szachował mistrza, jednak wraz z upływem czasu Ormianin z francuskim paszportem przechodził coraz odważniej i łatwiej do półdystansu, a tam mocnymi ciosami spychał rywala do odwrotu. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali jednogłośnie na korzyść Goulamiriana - 116:112, 116:112 i 117:111.
Wcześniej na rozpisce Kevin Lele Sadjo (19-0, 17 KO) obronił tytuł mistrza Europy kategorii super średniej, stopując w siódmej odsłonie Emre Cukura (19-2-1, 3 KO).
Czwartym mistrzem jest Australijczyk, o którym słyszeli niektórzy inni Australijczycy a poza nim mało kto. Taki międzynarodowy mistrz Australii. Podsumowując, dopóki w junior ciężkiej nie pojawi się jakaś osobowość na miarę Lebiediewa czy Usyka, to nikt nie będzie zwracał na nią uwagi. A szkoda, bo to "polska" kategoria i mamy w niej dwóch całkiem niezłych pięściarzy.