WHYTE: JOSHUA WYGLĄDAŁ NA PRZESTRASZONEGO, FURY NAJLEPSZY
- Przegrałem ostatnią walkę, ale nie mam najmniejszych wątpliwości, iż wciąż jestem w piątce najlepszych zawodników świata wagi ciężkiej - mówi Dillian Whyte (28-3, 19 KO), który pod koniec miesiąca, już z Jamesem "Buddy" McGirtem, przystąpi do walki z Jermaine'em Franklinem (21-0, 14 KO).
- "Buddy" to bardzo doświadczony trener, który był przy dużych walkach zarówno jako zawodnik, jak i teraz, jako szkoleniowiec. On nie chce za bardzo zmieniać zawodnika, tylko obserwuje go, jego ruchy, a potem stara się dokładać małe rzeczy od siebie, by coś tylko ulepszyć. Jestem bardzo zadowolony z tej współpracy - nie ukrywa niedawny pretendent do pasa WBC.
- Dziś nie targają mną żadne emocje, natomiast w dniu walki z pewnością będę chciał zdzielić Franklina w łeb. Jeśli tylko Joshua zechce potem ze mną walczyć w przyszłym roku, będę bardzo zadowolony, jednak póki co skupiam się tylko na tym najbliższym, w końcu niepokonanym rywalu. Chciałem starcia z Joshuą od razu, z marszu, jednak Eddie Hearn stwierdził, że AJ powinien stoczyć wcześniej jedną, może dwie walki z kimś innym. Być może ma rację, bo w walkach z Usykiem wyglądał na zdenerwowanego i przestraszonego. Na dzień dzisiejszy musimy uznać Tysona Fury'ego jako najlepszego zawodnika świata, a mnie z pewnością trzeba umieścić w Top 5 - dodał Whyte.