JEFF FENECH - SPRAWIEDLIWOŚĆ PO PONAD TRZECH DEKADACH
Sprawiedliwość po ponad trzech dekadach? Jeff Fenech (29-3-1, 21 KO) od teraz może nazywać się byłym mistrzem świata czterech kategorii.
Legenda australijskiego boksu - tak odbierany jest 58-letek. Był mistrzem świata wagi koguciej (tytuł zdobył w siódmej walce!), super koguciej i piórkowej. Po dwudziestu pięciu wygranych walkach (19 KO), 28 czerwca 1991 roku zaatakował świetnego Azumah Nelsona i jego pas WBC kategorii super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej. Po dwunastu rundach każdy z sędziów punktował inaczej, ostatecznie wyszedł im remis, więc tytuł mistrzowski zachował Nelson. - Zostałem dziś obrabowany na oczach całego świata. Wie to każdy, kto oglądał ten pojedynek - grzmiał po ogłoszeniu werdyktu Fenech.
Był to rzeczywiście kontrowersyjny werdykt, wygwizdany przez 15 tysięcy kibiców zgromadzonych w Mirage Hotel & Casino w Las Vegas, mocno krytykowany również przez ekspertów, więc odbył się rewanż. Dziewięć miesięcy później Nelson wygrał przez TKO w ósmej rundzie.
Podczas trwającej konwencji federacji WBC powołano specjalny panel sędziów, którzy raz jeszcze ocenili pojedynek sprzed 31 lat. Wszyscy jednomyślnie wskazali na wygraną Fenecha, który został uhonorowany przez WBC specjalnym pasem mistrzowskim w limicie 59 kilogramów. Od teraz więc może się nazywać mistrzem czterech kategorii...
Co ciekawe po latach - konkretnie w czerwcu 2008 roku, Fenech i Nelson stoczyli pożegnalną walkę, dopełniając tym samym trylogię. Australijczyk wygrał stosunkiem głosów dwa do remisu, wyrównując stan rywalizacji na 1-1-1.