TWARDA WALKA I CENNE ZWYCIĘSTWO CZYŻYKA

Na spory skok w rankingach może liczyć Paweł Czyżyk (10-1, 2 KO), który napracował się, wygrywając przed momentem z Draganem Lepeiem (21-6-2, 10 KO). W ręce Polaka wpadły pasy WBA Continental i IBO International kategorii półciężkiej.

Zaczęło się od całkiem precyzyjnych ataków miejscowego pięściarza, który karał rywala krótkimi prawymi bezpośrednimi, w końcówce Włoch trafił dwoma uderzeniami, ale była to runda Polaka. Także i drugą rundę Czyżyk zaakcentował stałą presję i nawet jeśli jego skuteczność spadła, to przeważał nad Lepeiem aktywnością. Chwile grozy w rundzie trzeciej - "Furia" napierała zza obszernych sierpowych, zaś Lepei polował na kontrę. Włoch doczekał się szansy w ostatnich sekundach szansy, kilkukrotnie trafiając czysto Polaka i zagarniając odsłonę dla siebie. 

Od tego momentu zaczęło nam się robić w ringu spokojniej, wszystko za sprawą zmienionej taktyki Czyżyka, który wydłużał dystans, punktując rywala lewym prostym. W rundzie piątej Włoch trafił kontrującym lewym sierpowym, a już w szóstej to Czyżyk odwdzięczył się kombinacją przy linach. Polak zwodził przeciwnika, wyprzedzając jego ataki lewym prostym, często schodząc z linii ciosu Lepeia. I znów - gdy w dziewiątej rundzie Włoch zaskoczył reprezentanta Lubina, trafiając dwoma lewymi sierpowymi na górę i prawym na dół, to już na sam koniec Czyżyk zaakcentował swoje zwycięstwo kombinacją lewy-prawy-lewy.

Po ostatnim gongu mogliśmy być dość spokojni o werdykt i faktycznie - cała trójka sędziów widziała zwycięstwo Polaka, przyznając mu osiem rund, dwie przypadły Lepeiowi. Bardzo cenne zwycięstwo "Furii", który zaczyna już myśleć o walkach wyjazdowych.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 06-11-2022 01:10:16 
Czyżyk wygrał zasłużenie, ale zapowiadanej precyzji i nokautujących ciosów jak nie było, tak dalej nie ma. Wręcz przeciwnie, w 3 rundzie to Furia był zamroczony i zagrożony nokdaunem. Można mu ściągać kolejnych leszczy do pokonania, ale bez silnego ciosu i z obroną opartą na blokowaniu ciosów twarzą prędzej czy później czeka go powtórka z Tryca. Szanse Czyżyka na poważniejsza karierę są równe zeru.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.