HUNT SPRAWIŁ NIESPODZIANKĘ I MÓWI 'KONIEC, ODCHODZĘ'
Mark Hunt rozpoczął czwartą dekadę w sportach walki, uznał więc, że wygrana nad kimś takim jak Sonny Bill Williams (9-1, 4 KO) to doskonały moment, by odejść na sportową emeryturę.
- Kiedy miałem 17 lat, zacząłem startować w turniejach walk na gołe pięści. Za mną ponad trzy dekady kariery, którą właśnie skończyłem. To już czwarta dekada w sportach walki, pora więc kończyć. Urodziłem się, by walczyć, ale chcę odejść właśnie w taki sposób - powiedział po wszystkim legendarny zawodnik K-1 i MMA.
- Chciałem z Samoańczykiem się pobić, no i skończyło się to dla mnie jak skończyło. Jestem trochę zawstydzony, ciężko będzie mi przyjąć tę porażkę, ale muszę iść naprzód. Dobrze boksowałem przez trzy rundy i chyba poczułem się zbyt podekscytowany. Jestem zły, ale przynajmniej przegrałem z nim, a nie kimś innym - stwierdził z kolei rozżalony SBW.
Więcej o samej walce pisaliśmy w południe TUTAJ >>>