PAWEŁ CZYŻYK: POKAŻĘ W RINGU FURIĘ

- Biję mocno, wszyscy to mówią, ale teraz pracowaliśmy z trenerem nad tym, żeby bić celniej i dokręcać te ciosy. Pokażę w ringu furię, choć muszę uważać na pewno na prawy sierpowy rywala - mówi Paweł Czyżyk (9-1, 2 KO), który dziś w walce wieczoru gali Polsat Boxing Promotions skrzyżuje rękawice z Draganem Lepei (21-5-2, 10 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Yaponka
Data: 05-11-2022 09:41:57 
Przy takich nieskomplikowanych założeniach łatwo się przejęzyczyć :))
 Autor komentarza: Furmi
Data: 05-11-2022 10:23:35 
Mocno niedoceniana walka.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 05-11-2022 11:15:21 
Walka jak walka. Lepei mocno bije i ma w bilansie nokaut na Bauderlique'u, ale chyba bardzo przypadkowy. Natomiast Czyżyk jest mocno przeceniany, a jego 24 miejsce w Boxrecu to grube nieporozumienie i dowód na to, że obecny algorytm jest po prostu do dupy. Gdzie tam Czyżykowi do takich bokserów jak Paweł Stepień (29), Joseph Ward (40), Radivoje Kalajdzić (45), Giorgi Kuszitaszwili (62) lub Felix Valera (70). To bokserski męczybuła bazujący na dobrej kondycji i odporności, ciężki do oglądania i bez jakichkolwiek szans na sukcesy poza Polską. Gorsza wersja Tryca.

A tak nawiasem Furia to po angielsku Fury. Może należałoby zacząć zapowiadać Czyżyka jako "Polish Fury".
 Autor komentarza: Hugo
Data: 05-11-2022 14:26:13 
W wywiadzie dla konkurencji Paweł Czyżyk powiedział coś takiego: "Ja biję mocno, ale nieprecyzyjnie. Jak poprawię precyzję, zacznę nokautować". Warto zastanowić się nad tymi słowami zarówno w kontekście samego Czyżyka, jak i ogólnie. Na pewno Czyżyk jest zawodnikiem silnym fizycznie, co ma przełożenie na odporność i wydolność. Brak mu jednak precyzji, więc nie nokautuje. Do tej pory wszystko się zgadza, ale dalej już chyba nie. Czy precyzję można w istotny sposób poprawić? Moim zdaniem nie, bo właśnie element precyzji jako składnik siły ciosu jest tym "darem od Boga", który albo się ma albo nie. Jeśli bokser trafia precyzyjnie w punkt i przy tym dokładnie w tempo, to efektownie nokautuje rywali wcale niekoniecznie silnymi uderzeniami. A jeśli tej zdolności nie ma, to miał nie będzie, bo tego poprawić się nie da. Są co prawda bokserzy bijący bardzo mocno i niezbyt precyzyjnie, którzy seryjnie nokautują, ale to są inne nokauty. Z reguły w wyniku kumulacji i często bardziej z bólu, niż z utraty przytomności. Do takich zaliczyłbym np. Witalija Kliczkę, Joe Joyce'a, Davida Benavideza i Artura Beterbijewa. Siły fizycznej porównywalnej z nimi Czyżyk nie ma i mieć nie będzie. Życzę mu jak najlepiej, ale na króla nokautu to on nie wyrośnie.
 Autor komentarza: Flakon
Data: 05-11-2022 19:21:52 
Czyżyk w porównaniu do stępnia i ogólnie półciężkiej ma jakiś marny bilans walk wygrany przed czaem więc ta jego FURIA to taka podrzędna furijka zaledwie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.