POPISY MASTERNAKA - WHATELEY POBITY, TERAZ WALKA O PAS IBF!
Koncertowo zaboksował Mateusz Masternak (47-5, 31 KO), pewnie pobił niepokonanego dotąd olimpijczyka Jasona Whateleya (10-1, 9 KO) i nabył prawa pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej.
Federacja IBF uznała ten pojedynek za oficjalny i ostateczny eliminator. Stawka więc była ogromna. Ale poza pierwszą rundą, gdy Whateley dwukrotnie złapał Polaka prawym krzyżowym, cała reszta potyczki wyraźnie na konto i korzyść byłego mistrza Europy.
Od trzeciego starcia Mateusz regularnie kąsał Australijczyka lewym prostym, podbijając mu szybko oko. Od czwartej rundy dołożył do tego lewy sierpowy i lewy hak pod prawy łokieć. Przewaga wzrastała.
Od szóstej rundy, gdy "Master" zaczął wydłużać kombinacje, jedyne pytanie brzmiało, czy ambitny Whateley dotrwa do ostatniego gongu? W siódmej rundzie Australijczyk był liczony, niemal równo z gongiem kończącym dziewiątą odsłonę "pływał" zamroczony po prawym sierpowym, ale pokazał "cohones" i wytrzymał do końca.
Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie wskazali na Masternaka - 117:110, 118:109 i 119:108. Whateley pobity, teraz pora na mistrza - Jai Opetaię (22-0, 17 KO).
Z Opetaią Masternak nie da rady.
Ale tak naprawdę o Opetai mamy mało danych, ponieważ on z nikim jeszce nie walczył. Oczywiście swoje waży ostania wygrana, ale nie wiadomo, w jakiej formie był w tej walce Briedis, a poza nim nie ma żadnego punktu odniesienia.