WASILEWSKI: MAM NADZIEJĘ, ŻE MASTERNAK BĘDZIE NASZYM KOLEJNYM MISTRZEM
- W przeszłości mieliśmy znakomitych mistrzów w tym limicie, jak Włodarczyk, Adamek czy Głowacki i mam nadzieję, że Mateusz będzie kolejnym z nich - mówi Andrzej Wasilewski, promotor Mateusza Masternaka (46-5, 31 KO), który w sobotni wieczór zaboksuje o prawo walki o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej federacji IBF.
Rywalem Polaka będzie Jason Whateley (10-0, 9 KO), olimpijczyk z Rio w reprezentacji Australii. W razie zwycięstwa wrocławianin zapewni sobie walkę z zasiadającym na tronie IBF w limicie 90,7 kilograma Jai Opetaią (22-0, 17 KO).
- Mieliśmy problem, bo Mateusz został przez IBF wyznaczony do eliminatora, tylko nikt z nim nie chciał walczyć. Musieliśmy trochę poczekać, na szczęście Jason przyjął wyzwanie i byliśmy w stanie sprowadzić go na walkę z Mateuszem do Polski. To bardzo duża i ważna walka dla polskiego boksu. Liczę na to, że Mateusz nawiąże do tradycji i takich mistrzów jak Włodarczyk, Adamek czy Głowacki. I zostanie następnym polskim mistrzem świata. Ale krok po kroku, najpierw musi uporać się z Whateleyem - dodał szef grupy KnockOut Promotions.
Przypomnijmy, że galę z Zakopanego pokaże TVP Sport. Pełną rozpiskę prezentowaliśmy Wam TUTAJ >>>
Dobrze by było, gdyby Mateusz zdobył pas, wiadomo i jeszcze na pewno jest na to szansa, bo Master to chyba najlepszy polski zawodnik, od lat w dobrej formie, tylko miewał trochę pecha i często niewiele brakowało do dużych zwycięstw.
"Mieliśmy problem, bo Mateusz został przez IBF wyznaczony do eliminatora, tylko nikt z nim nie chciał walczyć."
Nikt nie chciał walczyć w ostatecznym eliminatorze do pasa IBF! No jaja jakieś...
Michalczewski byl takim polskim mistrzem jak Podolski polskim piłkarzem. Mówił po polsku, mial polskie obywatelstwo, jako dzieciak/mlody czlowiek mieszkal w Polsce (i sie w niej urodzil), u schylku kariery do Polski wrócił. Kariere zawodowa toczył(toczyli) pod niemiecka flaga, spiewajac niemiecki hymn.