CANELO CZEKA NA WYNIK WALKI BIWOŁA Z RAMIREZEM - POWRÓT W MARCU?
Eddie Hearn pozostaje w stałym kontakcie z Eddym Reynoso, mentorem, trenerem i menadżerem Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO). Ale wszelkie ruchy zależeć będą od wyniku walki Dmitrija Biwoła (20-0, 11 KO) z Gilberto Ramirezem (44-0, 30 KO).
Mistrz świata wagi półciężkiej federacji WBA, a przy okazji niespodziewany pogromca Canelo, do obowiązkowej obrony tytułu przystąpi już 5 listopada w Abu Zabi.
Meksykański gwiazdor we wrześniu zwycięsko zakończył trylogię z Giennadijem Gołowkinem, choć nabawił się też kontuzji ręki i było zagrożenie, że do maja będzie pauzował. Tymczasem Reynoso potwierdził, że jego pupil będzie gotowy już na marzec.
- Każdy prawdziwy mistrz po porażce dąży do rewanżu. To oczywiście byłoby na rękę Alvarezowi, mi natomiast na rękę byłoby patrzeć dalej, jeszcze wyżej. Ewentualny rewanż z Canelo nie jest już tak interesujący jak było przed naszą pierwszą walką - nie ukrywa Biwoł. Ale on najpierw musi uporać się z "Zurdo", a są tacy, zdaniem który Ramirez jest faworytem.
- Wierzę, że jeśli Canelo czegoś nie zmieni, to znów przegra z Biwołem. On musi wnieść do swojego boksu coś nowego, zmienić nieco styl, a może nawet zmienić trenera. Walcząc tak samo Alvarez, pomimo iż jest świetnym zawodnikiem, znów przegra z Biwołem - dodaje Oscar De La Hoya, niegdyś promotor Canelo, dziś promotor Ramireza.
- Różnica pomiędzy Canelo a Ramirezem jest taka, że Alvarez chciał znokautował Biwoła jednym mocnym uderzeniem. Gilberto natomiast będzie dużo większy i swoje ciosy będzie składał w dłuższe kombinacje. To jest klucz do wygranej nad Biwołem - dodał De La Hoya.
"Sranelo czeka na kolejny wpierdol z rak Bivola"
Dla wlasnego bezpieczenstwa Alvarez definitywnie powinien zrezygnowac z rewanzu, zdrowie ma sie tylko jedno :)
https://www.youtube.com/shorts/axuyZ2B46qo