ORTIZ KRYTYKUJE FURY'EGO: WYZYWA NAJLEPSZYCH, A WALCZY Z CHISORĄ
Luis Ortiz (33-3, 28 KO) ostro krytykuje Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) za dobór Derecka Chisory (33-12, 23 KO) na rywala. Mistrz WBC wagi ciężkiej po dwóch obowiązkowych obronach teraz stoczy dobrowolną, nieco łatwiejszą. Pojedynek odbędzie się 3 grudnia w Londynie na pięknym stadionie piłkarskim Tottenhamu.
Ortiz pomimo porażki z Andym Ruizem w półfinale turnieju eliminacyjnego do walki o pas wciąż jest na wysokiej, dwunastej pozycji. Dwa oczka niżej notowany jest Chisora.
- Przegrałem na punkty z Ruizem i chcę jak najszybciej wrócić. Fury deklaruje gotowość walki z najlepszymi, potem mówi, że Joshua go unika, Usyk nie chce z nim walczyć, potem jedzie w dół rankingu, pomija mnie i wybiera Chisorę. Dajcie spokój, nie mogę w to uwierzyć. Mnie pominął rzekomo przez fakt, że przegrałem w ostatnim występie, prawda jest jednak taka, że w drugiej połowie pojedynku radziłem sobie coraz lepiej i Fury to widział. Byłem gotowy na piętnaście rund. Zamiast mnie wybrał więc gościa, który ma dwanaście porażek na koncie, to jest niedorzeczne. Fury powinien się spalić ze wstydu, bo najpierw wyzywa do walki najlepszych, a na koniec wybiera na rywala Chisorę - stwierdził kubański "King Kong".
Przypomnijmy, że Fury już dwukrotnie pokonał Chisorę - w lipcu 2011 na punkty, a w listopadzie 2014 przed czasem. Dereck po jednostronnym biciu nie wyszedł do jedenastej rundy.
Ortiz - Sanchez
Ortiz - Gasijew
Dla Joshuy jako rozgrzewka, to mógłby nawet być, choć to już etap schyłkowy Kubańczyka.
Ja zobaczyłbym go ze swoim krajanem - Sanchezem.