ATLAS POD WRAŻENIEM BOKSU HANEYA: KONCERT W FILHARMONII
Często cytujemy barwne opinie popularnego trenera i eksperta telewizyjnego Teddy'ego Atlasa. Tym razem Amerykanin wziął na warsztat króla wagi lekkiej Devina Haneya (29-0, 15 KO), który w zeszłym tygodniu po raz drugi pokonał George'a Kambososa (20-2, 10 KO). Atlas nie był swego czasu wielkim fanem czempiona, jednak dziś bardzo go chwali.
ŁOMACZENKO NA OSTATNIEJ PROSTEJ MA WALCZYĆ Z NAJWIĘKSZYMI >>>
- Chcę zobaczyć walki Haneya z resztą najlepszych zawodników wagi lekkiej. Jego występ w rewanżu z Kambososem potwierdził, że mistrzostwo świata często czyni zawodników lepszymi. Haney jest dziś bardziej pewny siebie i walczy płynniej, solidniej, lepiej niż wcześniej. Pięknie kontroluje dystans i składa szybkie, precyzyjne kombinacje - powiedział Atlas.
- Haneya miło się ogląda, to jak koncert w filharmonii. Wszystko harmonijnie pracuje. Ma swój rytm i flow. "The Dream" to klasyczny bokser i walczy imponująco. Jego starcia z Ryanem Garcią, Gervontą Davisem, Teofimo Lopezem czy Wasylem Łomaczenką będą wspaniałe - dodał charyzmatyczny fachowiec.
1. Haney bez cienia wątpliwości. Imo rozpyka Łomaczenke. Tym bardziej Davisa. Świetnie kontroluje dystans i ma przewagę zasięgu.
2. Shakur Stevenson jak zawalczy w lekkiej. Shakur vs Haney to będzie poezja boksu, Shakur będzie miał ciężko zwg. na przewagę zasięgu Haneya, dobry jab i umiejętności kontrolowania dystansu.