RUSZYŁ PROCES MĘŻCZYZNY OSKARŻONEGO O ZABICIE KUZYNA FURY'EGO
W sierpniu Tyson Fury (32-0-1, 23 KO), panujący mistrz świata WBC wagi ciężkiej, poinformował o śmierci swojego kuzyna, który zginął podczas bójki w Manchesterze dźgnięty nożem. Oto kolejna odsłona tamtej tragedii.
- Mój kuzyn został zamordowany zeszłej nocy, gdy dźgnięto go nożem w szyję. Ludzie noszący przy sobie nóż są totalnymi idiotami. Tylko tchórze chodzą po ulicach z bronią. Nasz rząd powinien jak najszybciej coś z tym zrobić, kary muszą być ostrzejsze. Spoczywaj w pokoju Rico. Niech Pan Bóg zapewni ci dobre miejsce w niebie. Do zobaczenia wkrótce - mówił wzruszony "Król Cyganów" tuż po tragicznym zajściu.
Rico Burton zmarł. Niedługo potem aresztowano Liama O'Praya, ale od początku 21-letni mężczyzna nie przyznawał się do winy. Dziś rano odbyła się pierwsza rozprawa. O'Pray podtrzymał wcześniejsze zeznania i nie przyznał się ani do śmiertelnego ciosu zadanego Burtonowi, ani ranienia innego, 17-letniego mężczyzny. Przyznał się natomiast do faktu posiadania noża oraz posiadania narkotyków, konkretnie kokainy.
Oskarżony pozostał w areszcie. Kolejna rozprawa odbędzie się 13 stycznia.
No wiesz... Jak walczysz na noże, to da się wykorzystać niektóre myki i nawyki z boksu. Liam O'Pray jak widać był pilnym uczniem :P