HEARN: MAMY POWODY, BY UWAŻAĆ, ŻE CONOR BENN JEST NIEWINNY
Promotor przyłapanego w zeszłym tygodniu na dopingu Conora Benna (21-0, 14 KO) - Eddie Hearn - udzielił kanałowi Boxing Social długiego i szczegółowego wywiadu, w którym próbował ratować wizerunek zarówno grupy Matchroom, jak i zawodnika, którego planowana na 8 października walka z Chrisem Eubankiem Juniorem została odwołana mimo usilnych promotorskich prób jej uratowania.
W organizmie Benna wykryto zakazany klomifen, w dodatku prawdopodobnie nie pierwszy raz. Pierwsza wpadka miała mieć miejsce na początku roku, ale według dziennikarzy Daily Mail sprawa była ukrywana.
Przypomnijmy, że prawnicy reprezentujący promotora Benna próbowali uzyskać nakaz sądowy, by uchylić lub obejść zakaz ww. walki, który wydała Brytyjska Komisja Bokserska (BBBofC). Sąd odmówił jednak wydania nakazu w przyśpieszonym trybie.
- Mogliśmy z łatwością doprowadzić do tej walki, ale podjęliśmy decyzję o tym, żeby tego nie robić, dopóki Conor Benn nie będzie miał szansy na oczyszczenie swojego imienia - powiedział Hearn.
- (...) Wiedząc o pewnych faktach, laboratoryjnych ekspertyzach, poziomach substancji w organizmie i wynikach innych testów wykonanych w określonym okresie, mamy powody, by uważać, że Conor Benn jest niewinny. Poczekam na dalszy rozwój sytuacji, bo chcę, żeby niewinność Conora została udowodniona - dodał szef grupy Matchroom.
— Ja jestem niewinny. Ja jestem niewinny.
Słowa te wykrzykiwał i w bramie dyrekcji policji, słowa te będzie powtarzał i przy przewożeniu go do sądu karnego w Pradze i z tymi słowy wkroczy do swej celi więziennej.
— Ja jestem niewinny. Ja jestem niewinny — powtarzał człowiek o zjeżonych włosach.
— Chrystus Pan też był niewinny — rzekł Szwejk — i też go ukrzyżowali. Nigdy nikomu nie zależało na jakimś tam niewinnym człowieku :P
"mamy powody, by udawać, że Conor Benn jest niewinny"...