HEARN: POSTAWIŁBYM NA RUIZA W WALCE Z WILDEREM
Andy Ruiz Jr (35-2, 22 KO) na remis wyszedł z Anthonym Joshuą (24-3, 22 KO), a promujący tego drugiego Eddie Hearn nie ma wątpliwości, że Meksykanin jeszcze lepiej poradziłby sobie z Deontayem Wilderem (42-2-1, 41 KO).
Teoretycznie wszystko przed nami, gdyż Ruiz pokonując niedawno Luisa Ortiza wygrał pierwszy półfinał turnieju WBC, który powinien wyłonić obowiązkowego challengera. Po drugiej stronie drabinki są Robert Helenius (31-3, 20 KO) i właśnie Wilder. Ta para skrzyżuje rękawice już w sobotnią noc.
DEONTAY WILDER: CHCĘ WALCZYĆ Z JOSHUĄ W AFRYCE >>>
- Jeśli Wilder pokona Heleniusa, wówczas może wyjdzie do Ruiza. To byłaby świetna walka i z ogromną przyjemnością bym ją zobaczył. Naprawdę wydaje mi się, że wygrałby ją Ruiz. Byłby dużo mniejszy, lecz dzięki temu przepuszczałby ciosy Wildera, wchodził w półdystans i tam zyskiwał przewagę. Bo gdy jest już blisko rywala, nie boi się z nikim pójść na wymiany. Nie zapominajcie, że Wilder przegrywał w rewanżu z Ortizem wszystkie rundy zanim trafił nokautującym uderzeniem. Ruiz będzie koszmarem dla każdego wysokiego zawodnika, stąd postawiłbym właśnie na niego w konfrontacji z Wilderem - stwierdził brytyjski promotor.
Moim zdaniem Wilder sadza A.J. i być może w spektakularny sposób...
Dlatego takiej walki nie będzie...
Ruiz idzie do przodu kombinacjami ale jakby Wilder w tym samym czasie odpalił prawego to Ruiza mógłby spokojnie usadzić a potem już tych ataków byłoby mniej.
Sadza albo jest sadzany....