KOWALIOW CHĘTNY NA WALKĘ Z MAKABU, ALE NIE WYKLUCZA PAPINA

W połowie maja po długiej przerwie wrócił Siergiej Kowaliow (35-4-1, 29 KO), udanie debiutując przy okazji w wadze junior ciężkiej. Sławny "Krusher" szykuje się do kolejnej walki.

Trzykrotny mistrz świata dywizji półciężkiej robi swoje, ostro pracuje na sali, a swoją robotę robi menadżer Egis Klimas.

- Mamy z menadżerem obraną drogę, którą zamierzamy konsekwentnie podążać. Nie wiem dokładnie gdzie, z kim i kiedy, ale na przełomie listopada i grudnia powinienem znów wyjść do ringu. Najbardziej chciałbym zaatakować pas WBC kategorii cruiser. Miałem już wszystkie tytuły w wadze półciężkiej, tylko poza tytułem WBC. Dlatego też chciałbym zapolować na tytuł tej federacji - nie ukrywa Kowaliow.

Mistrzem świata World Boxing Council w limicie 90,7 kilograma od stycznia 2020 roku pozostaje Ilunga Makabu (29-2, 25 KO). Ale "Krusher" nie wyklucza również starcia z Aleksiejem Papinem (14-1, 13 KO), swoim rodakiem, a zarazem numerem jeden rankingu WBC wagi cruiser.

- W razie potrzeby, jeśli będę musiał, spotkam się również z Papinem. Nie mam z tym problemu. Zostawiam takie rzeczy swojemu menadżerowi, a Egis Klimas to najlepszy specjalista w tym biznesie. Szczerze mówiąc napędza mnie już tylko wizja zdobycia tytułu WBC, bo gdybym miał go już w kolekcji, to pożegnałbym się z boksem na dobre - zakończył 39-letni Kowaliow.

Przypomnijmy, że Papin wróci do akcji 29 października w Moskwie. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>