TEDDY ATLAS O SOBOTNIEJ WALCE WILDER vs HELENIUS

Popularny amerykański trener i ekspert telewizyjny Teddy Atlas wypowiedział się na temat półfinału eliminatora WBC wagi ciężkiej, który czeka nas w najbliższą sobotę, a zmierzą się w nim Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) i Robert Helenius (31-3, 20 KO).

BRIGGS: HELENIUS TO TWARDZIEL, MOCNY TEST DLA WILDERA >>>

- Helenius został wybrany nie bez powodu. Wygrał ostatnio dwa razy z Adamem Kownackim, ale wcześniej został znokautowany przez Geralda Washingtona, gościa, którego Wilder zniszczył. Ważniejsze jednak jest to, że Kownackiego można trafić w szczękę z zamkniętymi oczami. To wojownik, ale bądźmy szczerzy, Heleniusa nokautowali Washington i Johann Duhaupas... - powiedział Atlas.

- Helenius przetrwał cały dystans z Dillianem Whyte'em i Dereckiem Chisorą. Chisorę pokonał niejednogłośnie na punkty. Na swoim terenie, co odegrało swoją rolę. Powtarzam, Wilder wybrał Heleniusa nie bez powodu. Trafi go pewnie w szczękę i będzie po sprawie, choć Deontay jest po morderczych, przegranych walkach z Tysonem Furym, w których został ciężko pobity. Do tego Wilder ma kłopoty z wysokimi zawodnikami - dodał Amerykanin.

- (...) Helenius może zaskoczyć i zmienić napisany już scenariusz. Może trafić Wildera czysto na szczękę, choć sędziowie mogą wtedy stanąć po stronie promotorów faworyta i zdyskwalifikować albo jakoś wykluczyć Fina z gry - podsumował temat charyzmatyczny fachowiec.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ThePinEffect
Data: 11-10-2022 21:20:06 
Powiem tak... Helenius wybrał Wildera na walkę akurat teraz nie bez powodu. Póki co dzisiaj o Wilderze nie wiemy nic, za to o jego bokserskiej przeszłości bardzo wiele. Mnie jednak ta walka intryguje bo jak zobaczyłem dziwnie człapiącego i reagującego na ciosy Wildera to nie wiem czy szykuje coś nowego czy coś starego się już raz na zawsze skończyło.
 Autor komentarza: ThePinEffect
Data: 11-10-2022 21:21:44 
*w sensie na treningu
 Autor komentarza: puncher48
Data: 11-10-2022 21:35:48 
Helenius jest na fali wznoszącej po dwóch triumfach, Wilder na opadającej po ringowych plajtach. Tylko, że ten pierwszy bił się z dobrze rokującym wtedy prospektem, a drugi z ówcześnie najlepiej postrzeganym mistrzem. Walka ile zostało snajpera w "Dzikim"?, oraz jak bardzo "Nordycki koszmar" zakrzywił rzeczywistość?
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-10-2022 09:50:18 
Hellenius stylowo powinien totalnie leżeć Wilderowi, duży wolny i dość dziurawy bokser slugger walczący z dystansu, idealny do ustrzelenia przez Wildera, tak jak kiedyś Breazeale. Kładli go już słabiej bijący zawodnicy o nieporównywalnej do Wildera dynamice.
Wynik tej walki jest dość oczywisty i w pełni zgadzam się z Atlasem

Jedyną niewiadomą w tej walce jest dyspozycja Dzikusa po dwóch ciężkich nokautach i masy przyjętych ciosów w walkach z Tysonem.
 Autor komentarza: Lancaloht
Data: 12-10-2022 11:11:58 
Jeśli Hellenius wyjdzie do walki ze zbyt dużym respektem wobec Wildera , to polegnie ...
 Autor komentarza: marcinm
Data: 12-10-2022 14:25:36 
Dla Wildera Helenius powinien byc skrojony, jedyny "mankament" to że Fin potrafi przylozyc, poza tym wszystko idealnie pasuje - wielki, wolny, w przeszlosci przegrywajacy przed czasem. Oczywiscie z takimi umiejetnosciami (ich brakiem) bokserskimi DW powinien uwazac niemal z kazdym, mimo wszystko o wiele wiekszym zagrozeniem bylby dla niego ktos lotny (np. Sanchez, nie wspominajac o Usyku) niz tluczkowaty emeryt ktory zweryfikowal dziurwego jak sito Kownackiego.

ps. szkoda, ze wspominajac walke Helenius vs Chisora Atlas nie dorzucil, ze w tamtej walce Helenius zostal ograny, swoja droga tylko Leszek Jankowiak postawil tam na Chisore (minimalnie 115-113, bo faktycznie w ringu to bylo 118-110 lub 117-111 Chisora - jeden z wielu perfidnych wałków Saurelanda, ktory wtedy kreowal Heleniusa na nastepnce braci K)
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 12-10-2022 20:13:45 
Nie ma szans, żeby Helenius nagle się nauczył nowych rzeczy w wieku 40 lat. Po prostu trafił na bardzo słabo dysponowanego i chyba już zużytego Adama, którego - to bardzo celne spostrzeżenie - można trafić w szczękę z zamkniętymi oczami. Jedyna szansa Fina to kompletny upadek Wildera, czego też za bardzo nie widzę, bo mówiło się o tym po walce z Furym nr 2, po której dał dużo lepszą walkę nr 3.
W związku z tym, o czym pisze Marccin i o czym jednak wspominał Atles, choć nie dość wyraźnie - najlepszą opcją dla Heleniusa i Chisory byłby właśnie ten rewanż, tyle że na Wyspach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.