MATYJA: NIE BYŁO TEGO DNIA OGNIA, CHCĘ REWANŻU Z CZERKLEWICZEM
W minioną sobotę Marek Matyja (20-4-2, 9 KO) poniósł porażkę z niedocenianym Janem Czerklewiczem (9-1, 2 KO). Pięściarz z Oleśnicy nie ukrywa, że bardzo zależy mu na rewanżu w niedalekiej przyszłości.
Po ośmiu fajnych rundach walki w wadze półciężkiej sędziowie stosunkiem głosów dwa do remisu wskazali na Czerklewicza.
- Minęło kilka dni od walki, więc czas na małe podsumowanie. Na początku chciałem podziękować rodzinie, kibicom, narożnikowi oraz partnerom biznesowym za wsparcie podczas walki. Chciałbym też pogratulować Janowi Czerklewiczowi. Nie był to mój dzień. Pomimo tego, że walka była bardzo wyrównana, nie czułem tego dnia "ognia", co mogło być wynikiem zbyt długiego wyczekiwania na jakikolwiek pojedynek. Jako sportowiec czuję się rozczarowany i podrażniony tym, co zaprezentowałem. Mam nadzieję, że dojdzie do szybkiego rewanżu, a wtedy pokażę się ze znacznie lepszej strony - mówi Matyja.
A my chętnie taki rewanż zobaczymy...