WARREN: ELITĘ WAGI CIĘŻKIEJ TWORZĄ FURY, USYK I JOYCE
Wicemistrz olimpijski z Rio, Joe Joyce (15-0, 14 KO) nie był przez kilka lat ulubionym zawodnikiem swojego promotora Franka Warrena, jednak obecnie Warren nie może się nachwalić 37-letniego olbrzyma, który należy już do ścisłej czołówki zawodowej wagi ciężkiej.
- Nokautując w ostatnią sobotę Josepha Parkera (i zdobywając tym samym tymczasowy pas WBO - przyp. red.), Joe Joyce zapewnił sobie miejsce w elicie wagi ciężkiej. Tworzy ją wraz z Tysonem Furym (mistrzem WBC - przyp. red.) i Aleksandrem Usykiem (mistrzem IBF, WBA i WBO - przyp. red.). Mam nadzieję, że w tej grupie znajdzie się wkrótce Daniel Dubois - stwierdził Warren, który jest również promotorem Fury'ego i właśnie Dubois, którego notabene Joyce pokonał w 2020 roku.
- Tylko Fury i Usyk mogą być dla Joyce'a prawdziwym wyzwaniem. Walka z Parkerem pokazała, że "Juggernaut" to zawodnik klasy światowej - dodał Brytyjczyk.
- Joe jest niesamowicie odporny, nie jest podatny na rozcięcia i ma konkretną moc w pięści. Ma najlepszy silnik w tym biznesie, najlepszą wydolność. Jest nieustępliwy i efektywnie używa lewego prostego, to wszystko było widać w sobotę, a akcja kończąca była filmowa (...) - podsumował temat szef grupy Queensberry Promotions.
Ech... Walujewa dziś było dobrze widać jak klaskał Putinowi. A taki światowy człowiek był. Ech, co się porobiło.