DAVID MORRELL: MAM NADZIEJĘ, ŻE W CIĄGU ROKU ZAWALCZĘ Z BENAVIDEZEM
David Morrell (7-0, 6 KO) uchodzi za nową gwiazdę kategorii super średniej. Zresztą już w piątym pojedynku sięgnął po (wice)mistrzowski pas WBA Regular. Teraz zamierza zapolować na najlepszych.
Oczywiście walka z Canelo teraz nie ma prawa bytu. To największa gwiazda współczesnego boksu. Kubańczyk szuka więc innych najlepszych pięściarzy na granicy 76,2 kilograma. I rzuca rękawicę Davidowi Benavidezowi (26-0, 23 KO), który uchodzi za numer dwa na świecie. Bombardier z Phoenix już dwukrotnie zasiadał na tronie federacji WBC, ale tracił tytuł poza ringiem - przez narkotyki w organizmie oraz nadwagę.
Benavidez od dawna ugania się za Canelo. Póki co bezskutecznie. Dlatego Morrell rzuca rękawicę jemu.
- Każdy chętnie obejrzałby mój pojedynek z Benavidezem. Ja również chcę tej walki, niestety nie wszystko zależy ode mnie i nie na wszystko mam wpływ. To robota mojego zespołu. Mam nadzieję, że w przeciągu roku uda się doprowadzić do naszej potyczki - powiedział Kubańczyk.
Swoją drogą Morrell podbija rynek amerykański, a przecież my, w Polsce, mamy okazję oglądać w akcji Osleysa Iglesiasa (7-0, 6 KO), który wygrywał z nim w czasach olimpijskich.