HEARN: COŚ MI MÓWI, ŻE FURY SZYKUJE SIĘ DO WALKI Z CHARREM
Promotor Anthony'ego Joshuy (24-3, 22 KO), Eddie Hearn zabrał głos w sprawie kontraktu na walkę AJ'a z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym (32-0-1, 23 KO). Strona Fury'ego naciska, by kontrakt został podpisany do końca tego tygodnia, jednak według Hearna intencje "Króla Cyganów" mogą nie być czyste.
WSZYSTKO O WALCE FURY vs JOSHUA >>>
- Wszyscy zgodziliśmy się na to, żeby ciężko pracować nad kontraktem na walkę. Dostaliśmy kontrakt tydzień temu, był fatalnie przygotowany. Od tego czasu rozmawiamy telefonicznie i staramy się doprowadzić sprawę do końca. Sądząc po tym, co mówi Tyson Fury, on i jego ludzie chcą wywrzeć na nas presję. Chcą, żeby nasz czas się kończył - powiedział Hearn.
- Nie podpiszemy kontraktu, który nie jest poprawnie skonstruowany i nie zabezpiecza interesów Anthony'ego Joshuy. Zgodziliśmy się na wszystkie warunki (m.in. zyski podzielone w stosunku 60 do 40 na korzyść Fury'ego i zapis o rewanżu, do którego zobowiązany byłby AJ w przypadku swojego zwycięstwa - przyp. red.). Ale teraz musimy negocjować z telewizjami (...) Coś mi mówi, że Fury szykuje się już do walki z Manuelem Charrem i że kontrakt na walkę z Joshuą może być tylko elementem show. Obym się mylił - dodał szef grupy Matchroom.
Przypomnijmy, że w tym tygodniu były pretendent do tytułu mistrza świata, wspomniany Manuel Charr przekonuje, że to on będzie w tym roku rywalem "Króla Cyganów". Jego kandydatura wydawała się mało prawdopodobna, choć po słowach Hearna można już patrzeć na Charra jako bardziej realistyczną opcję. Dziś wciąż wiemy stosunkowo niewiele i czekamy na przyszły tydzień, który może przynieść przełom.
PS Kiedyś to się majtki na dupie nosiło, teraz gęba jak dupa, to można sobie wybrać. Mógł chociaż stringi założyć.
Przed pierwsza walka Usyka z Joshua, unikal AJa jak ognia. Hearn wszystko uzgodnil, mogli zarobic fortune. Fury sie migal jak mogl, do walki ostatecznie nie doszlo. Kontraktu na walke z AJem nie mogl podpisac tygodniami, na 3 walke z Wilderem podpisal w 5 min na kolanie w szatni tak sie spieszyl.
Joshua wyszedl do mandatory i stracil pasy z Usykiem. Fury zarzekal sie ze Joshua musi pasy odzyskac, inaczej o ich przyszlej walce nie ma nawet mowy. To samo pierdolil Warren. Taki sam klamca jak Fury.
Kiedy okazalo sie ze Usyk wygral rewanz i ma wszystkie pasy to nagle pasy przestaly byc wazne. Usyk powiedzial ze moze walczyc w styczniu. Za pozno, musi byc grudzien (jakby 1 miesiac robil jakakolwiek roznice). Zdal sobie sprawe z czym przyszloby mu sie zmierzyc w ringu i nagle bardzo chce walczyc z Joshua w grudniu i bez pasow byleby tylko nie walczyc z Usykiem po nowym roku. Mniejsze zlo.
Dalej zajebal podzial 60/40, myslal ze Joshua nie wezmie. Wzial. Zaczal znowu wymyslac ze koniec grudnia zly, ze musi byc poczatek. Myslal ze Joshua nie wezmie. Wzial. Teraz znowu kombinuje z kontraktem i terminami ostatecznymi - robi tak naprawde wszystko zeby do tej walki nie doszlo. Jednoczesnie klamie w mediach i przedstawia sie jako ten ktory do walki probuje doprowadzic.
A na koncu obarczy Joshue wina za nieudane negocjacje i pojednynek do ktorego nie doszlo i znowu wyjdzie z Charrem, Schwarzem, Pianeta czy innym Seferim :)