KOSZTOWNA WPADKA STEVENSONA, ALE CONCEICAO DOBRZE NA TYM ZAROBI

- Zawsze byłem profesjonalistą, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, dałem z siebie wszystko, ale moje ciało nie było już w stanie zejść do limitu 130 funtów - tłumaczy się Shakur Stevenson (18-0, 9 KO), który już przed walką z Robsonem Conceicao (17-1, 8 KO) stracił mistrzowskie pasy WBC i WBO kategorii super piórkowej.

Wielki amerykański talent na stałe przenosi się do wagi lekkiej. Ale wcześniej on i jego dzisiejszy rywal musieli dogadać się odnośnie zadośćuczynienia. Osiągnięto porozumienie i walka się odbędzie.

- Od początku czuję się trochę niedoceniany przez niego. Ale dostanie za to nauczkę - odgraża się Brazylijczyk, mistrz olimpijski sprzed sześciu lat.

Stevenson zapłaci Komisji Sportowej Stanu Nowy Jork grzywnę w wysokości 20 tysięcy dolarów, ale także odda część swojej wypłaty na konto rywala. Tak oto Conceicao, który miał zarobić 250 tysięcy dolarów, dostanie ostatecznie nieznacznie powyżej 300 tysięcy dolarów.

- Zdrowie jest najważniejsze, dlatego na stałe przenoszę się do wagi lekkiej. Pora dać show - dodał Stevenson, który przekroczył wymagany limit o 0,72 kg.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 23-09-2022 10:09:15 
Fajnie by było jakby Stevenson efektownie zakończył przygodę w 130 i być może zakończył ten pojedynek przed czasem bo jednak trochę mu brakuje takich wygranych. Też ze strony Brazylijczyka nie ma aż takiego zagrożenia jak chociażby z rąk Valdeza więc może być o to łatwiej.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 23-09-2022 12:32:15 
Niefajne zachowanie Stevensona z ta wagą i brakiem chęci do jej zbijania. Miałem go jednak za większego profesjonalistę.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-09-2022 15:40:50 
Szanowana redakcjo, najwidoczniej "wadka" to na tyle mała wada, że nawet wytłuszczona na cały dzień potrafiła się uchować niezauważona w tytule. :) No chyba, że to tak specjalnie, wszak kto lubi wpadki w pracy, życiu intymnym lub pisowni? :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.